- Czy moja starsza córka jeszcze wróci do zawodowego tenisa? Szansa jest zawsze, szóstkę w totka też można trafić. Ale wolę na wnuki czekać! - mówi Robert Radwański, ojciec tenisistek Agnieszki i Urszuli.
- Dawid, mój zięć, to motor kariery Agnieszki. Jeśli będzie zdrowa, powinna wrócić do czołowej dziesiątki rankingu WTA. Weryfikacją będzie kolejny sezon - mówi Robert Radwański ojciec i pierwszy trener tenisistek Agnieszki i Urszuli
Kto wie, gdzie byłby dziś polski tenis, gdyby nie decyzja Roberta Radwańskiego, by na początku lat 90. wrócić z Niemiec do Krakowa. Większość tenisowych tatusiów podążała wówczas w dokładnie przeciwnym kierunku.
Kraków i rodzina Radwańskich zrobili pierwszy krok w kierunku budowy wspólnego centrum tenisowego pod Wawelem
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.