W piątek Polacy skakali tak, jakby na igrzyskach mieli powalczyć o medal w konkursie drużynowym. I strach było mówić, o jaki. W sobotę wypadli przeciętnie, lecz mają wymówkę: wiało bardzo loteryjnie. Konkurs trwał tylko jedną serię.
Japończyk odniósł 11. zwycięstwo w sezonie i triumfował w turnieju Willingen Five.
Niemiec skoczył 146 m, wyprzedził Piotra Żyłę oraz Stefana Krafta i objął prowadzenie w turnieju Willingen Five.
Jeśli zawodnicy Horngachera będą skakać równie daleko na MŚ w Seefeld, złotego medalu nikt nie będzie w stanie im odebrać.
Trzy razy wygrywał tu Kamil Stoch, raz Adam Małysz, a przed rokiem drużyna. W Willingen zaczął się ostatni weekend Pucharu Świata w skokach przed startem igrzysk w Pjongczangu. Zaczął się świetnie - od wygranej Stocha w kwalifikacjach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.