"Słuchaj stary, tego gościa się nie da obronić" - usłyszał Mirosław Haniszewski na planie "Matyldy" od Mirosława Zbrojewicza - którego bohater też zresztą święty nie jest. "Jestem zły do szpiku kości" - przyznaje serialowy Maurycy Rubin.
Ona kocha jego, on ją, ale miłości stają na drodze liczne przeszkody. I jeden bardzo zły człowiek. "Matylda" nie ma pretensji do bycia serialem historycznym i chwała jej za to.
- Bywają momenty zawahania, nie będę ukrywał. Dlaczego znowu ten policjant? - opowiada Mirosław Haniszewski. Czy rola w "Jestem mordercą" przyniosła zapowiadany przełom w jego karierze?
- Najciekawsze jest to, jak do mojego bohatera pomału przykleja się kłamstwo. Nie ma w filmie momentu, w którym widzimy, że on skręca, nagle robi coś złego. To się dzieje bardzo subtelnie - mówi Mirosław Haniszewski, odtwórca głównej roli w filmie...
- Po jednym z seansów ktoś powiedział, że zobaczył we mnie milicjanta żywcem wyjętego z tamtych czasów. To cieszy - przyznaje aktor Mirosław Haniszewski. Choć na dużym i małym ekranie obecny od ponad dekady, dopiero w "Jestem mordercą" debiutuje w...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.