Po skandalu na mistrzostwach świata w Trondheim ekipa norweska przyznała się do winy, ale to FIS musiał zawiesić skoczków Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga.
"Oszukiwaliśmy" - przyznał Magnus Brevig. Zawieszony trener norweskiej kadry twierdzi jednak, że zdyskwalifikowani skoczkowie Marius Lindvik i Johann Andre Forfang nie wiedzieli o niedozwolonych manipulacjach w ich kombinezonach.
Skandal wywołany przez norweską ekipę, zakończony dyskwalifikacją skoczków tego kraju w konkursie na dużej skoczni w Trondheim, jest ciosem dla gospodarzy mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym, ale też dla całej dyscypliny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.