- Na Wyspach mogłem skupić się na muzyce. W polskiej szkole nie jest ona traktowana poważnie - mówi Jann. Może i nie wygrał polskich preselekcji do Eurowizji, ale na pewno ich nie przegrał. A nam opowiada o tym, skąd przyszedł i dokąd zmierza.
Wbrew lekceważącej opinii tych, co Eurowizji nie oglądają, w tym konkursie naprawdę się śpiewa, a w czołówce stawki zwykle śpiewa się znakomicie.
Do wczoraj istniało ogromne ryzyko, że w maju, po latach przerwy, reprezentant Polski zawalczy na Eurowizji o wysokie miejsce. Niestety, będzie jak zawsze.
Copyright © Agora SA