"Pozdrawiam" w korespondencji z kimś nieanonimowym jest odbierane jako zbyt oschłe. Można tak zakończyć e-maila z obsługą sklepu internetowego.
Upiorne "witam" wzięło się z potrzeby skracania języka. Kiedy, i czy, to się skończy? - pyta Czytelnik.
- Witając się, nie jestem ani uniżony, ani wywyższony, ot taki w sam raz - uważa Czytelnik "Słówek".
W korespondencji ze sklepami internetowymi, z urzędnikami dobrze się sprawdza "Dzień dobry".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.