Śmierć pierwszego wydawcy Mickiewicza i powstanie Totalizatora Sportowego. Co jeszcze wydarzyło się 17 grudnia?
Tytuł filmu "1970" odnosi się do wydarzeń sprzed 50 lat, ale trudno nie wyciągnąć z niego wniosków na przyszłość.
W Gdyni prezydent Andrzej Duda wziął udział w uroczystościach upamiętniających 50. rocznicę masakry robotników Wybrzeża.
"Czarny czwartek" 17 grudnia 1970 r. w Szczecinie. Kiedy w grudniu 1970 r. Ogólnomiejski Komitet Strajkowy przejął władzę nad miastem, zachodnia prasa i towarzysze z KC PZPR mówili o Republice Szczecińskiej.
Jestem wdzięczny Szczecinowi, szczeciniankom i szczecinianom za wkład w walkę o wolność.
W grudniu 1970 r. robotniczą rewoltę Wybrzeża władza utopiła we krwi. Ale miesiąc później Szczecin rzucił ją na kolana. Jedyny raz w historii bloku komunistycznego najwyżsi dostojnicy państwowi musieli stawić się w zbuntowanej fabryce.
- Grudniowe wystąpienia i ustępstwa wobec robotników w styczniu 1971 roku miały decydujący wpływ na późniejszy styl działania protestujących: opanowujemy bramy, radiowęzeł, wybieramy komitet strajkowy, spisujemy postulaty, rozmawiamy z władzami...
Wśród wielu dramatycznych zwrotów w życiu Edmunda Bałuki jest skok do Dunaju, wejście na dach kiosku, rejs do Japonii i założenie peruki.
"Mamy do czynienia z kontrrewolucją, nie jest ważne, że zginie 200 lub więcej stoczniowców i zburzona zostanie stocznia, bo na gruzach starej zbudujemy nową z nową załogą" - mówił w grudniu 1970 r. Zenon Kliszko, prawa ręka Gomułki
Jaruzelski: Panie Godlewski, ja pana przepraszam. Godlewski: Panie generale, dla mnie jest pan mordercą.
Rodziny zabitych nie mogły podawać na nagrobkach przyczyny śmierci bliskich. Gdy ojciec Janusza Żebrowskiego napisał na tablicy, że jego syn został "zastrzelony przez MO w zajściach grudniowych", nieznani sprawcy zniszczyli pomnik.
Ten pomnik Poległych Stoczniowców 1970 jest jak harpun wbity w cielsko wieloryba, który mimo że się miota i szarpie, już się od niego nie uwolni.
Ojciec Ludwika nas namawiał: - Chłopcy, nie jeźdźcie jutro do pracy. A my, jak to młodzi: - Co się może stać? Przeżyłem tylko dlatego, że wysiadłem na wcześniejszej stacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.