Pół roku po tym, jak szczeniak Piorun omal nie stracił życia, przed sądem w Radomiu zapadł wyrok wobec oskarżonego w tej sprawie mężczyzny.
Rehabilitacja Piorunka, psa wyrzuconego przez okno z bloku w Radomiu, nie daje takich efektów, na jakie liczyli zajmujący się szczeniakiem społecznicy. Do finału zmierza za to proces sądowy jego oprawcy
Przed Sądem Rejonowym w Radomiu rozpoczął się proces mężczyzny, który wyrzucił przez okno psa Pioruna. Sam Piorunek nadal jest w trakcie leczenia i rehabilitacji.
Wyrzucony przez okno z drugiego piętra psiak przeżył, ale nigdy już nie będzie chodził. Sprawca odpowie przed sądem za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem oraz nakłanianie do składania fałszywych zeznań.
Tysiące ludzi śledzi los zwyczajnego łaciatego psiaka. Dlaczego są gotowi wpłacić na jego leczenie i rehabilitację wcale niemałą kwotę?
Los łaciatego szczeniaka wyrzuconego przez pijanego człowieka przez okno z drugiego piętra poruszył całą Polskę. Opiekująca się nim fundacja podała dobre informacje. Złamany kręgosłup jest prawie całkowicie zrośnięty
Psiak zaczyna nawet trochę rozrabiać. "Dziękujemy każdemu, kto wierzył, że warto o niego walczyć" - napisała opiekująca się psem fundacja Judyta.
Działacze fundacji Judyta są przekonani, że wyrzucenie przez okno nie było jedyną formą znęcania się, jakiej w nocy z soboty na niedzielę doświadczył szczeniak Piorun. Lekarze wciąż walczą o jego życie
Wyniki rezonansu magnetycznego Pioruna, szczeniaka wyrzuconego z okna na drugim piętrze podczas libacji alkoholowej, nie pozostawiają złudzeń. Pies nie będzie chodził na czterech nogach. Wciąż trwa walka o jego życie
Na wniosek prokuratury sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 68-letniego mężczyzny, który jest podejrzewany o to, że wyrzucił przez okno kilkumiesięcznego szczeniaka. Prokuratura przedstawiła mu także nowy zarzut.
Zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad psem postawiła policja 68-letniemu mężczyźnie. zdaniem śledczych to on wyrzucił kilkumiesięcznego szczeniaka przez okno.
Rano z okna mieszkania na drugim piętrze ktoś wyrzucił szczeniaka. Pisk, skowyt, krzyki cierpiącego malucha postawiły na nogi całe osiedle. Mieszkańcy płakali, zdając nam relację - relacjonują społecznicy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.