Do dzisiaj widzę, jak różni ludzie, czasem o bardzo lewicowych przekonaniach, gdy chcą komuś dokuczyć, to nazywają go "przegrywem". Albo, z innej beczki, to sformułowanie, że ktoś "przegrał z chorobą". Jakby to też były zawody! Rozmowa z Marcinem...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.