Andrzej Pisalnik z żoną Iness i 13-letnim synem uciekli do Polski przed reżimem Łukaszenki. Na Białoruś nie mają po co wracać. Czeka ich tam więzienie, a ich syna dom dziecka.
Kolejni Polacy białoruscy, dziennikarze mediów polonijnych padli ofiarą reżimu. Ludzie Łukaszenki zabrali się teraz za Andrzeja Pisalnika i jego żonę Ines Todryk-Pisalnik.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.