Jako początkujący filolodzy i poeci żyliśmy w cieniu mitu Republiki. Z Ciechowskim jako studentem toruńskiej polonistyki musiał zmierzyć się każdy młody toruński literat.
Intelektualna żyleta. Bystra, błyskotliwa, z dużym dystansem do siebie i otaczającej rzeczywistości. Czasem leżałem ze śmiechu na ziemi, jak coś opowiadała - tak Marię Chomentowską, swoją przyszywaną babcię, wspomina Krzysztof Zalewski.
Prof. Ludwik Wertenstein jak cały naukowy świat domyślał się, że Niemcy podejmą prace nad bombą atomową. Gdy więc w 1939 r. wkroczyli do Warszawy, nie zamierzał im tego ułatwiać.
Jej klientami byli cinkciarz Mazurek, dyrektor zjednoczenia oskarżony w "aferze mięsnej", prezydent Łodzi, robotnice, które zastrajkowały na znak protestu przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego.
Za nami finał Akademii Opowieści w Lublinie. W piątek 18 października w Ośrodku Brama Grodzka - Teatr NN wręczyliśmy nagrody w konkursie "Nauczyciel na całe życie". Na konkurs przysłaliście prawie 550 opowieści o niezwykłej relacji mistrz - uczeń....
- Sama byłam zaskoczona, że chcę się podzielić historią, która dotyczy małego gestu - mówiła Maja Dobkowska, zwyciężczyni trzeciej edycji Akademii Opowieści. Finałowa gala konkursu odbyła się w piątek w Ośrodku "Brama Grodzka - Teatr NN" w Lublinie.
Trwa finał Akademii Opowieści w Lublinie, gdzie wręczamy nagrody w konkursie "Nauczyciel na całe życie". Na konkurs przysłaliście prawie 550 opowieści o niezwykłej relacji mistrz - uczeń. Pisaliście przede wszystkim o nauczycielach i nauczycielkach,...
"Nauczyciel na całe życie" to hasło zakończonego właśnie ogólnopolskiego konkursu na opowieść o niezwykłej relacji mistrz - uczeń. Finał dziś w Lublinie.
Do klasy weszła szczupła kobieta, bardzo młoda i w bardzo obcisłej, krótkiej sukience. Gwizdy i niedwuznaczne krzyki chłopców z tylnych ławek zagłuszyły ją, gdy się przedstawiała.
"Fudżak nie żyje". Trzy słowa przewracające świat do góry nogami.
Ta niezwykła kobieta w soboty, będąc na zakupach w swoim miasteczku, nadal była nauczycielem. Przystawała tyle razy na chodniku, ilu smutnych rodziców przypadło jej pocieszyć.
Była to dyskusja nieskrępowana i wolna. Pamiętam wypowiedzi, od których rzecznik mojego pracodawcy dostałby drgawek.
Zdejmuje kask i podaje mi śliską od potu rękę. - Przepraszam za doznania węchowe - mówi, otwierając wyciągniętego zza pazuchy Tigera. - Z piłki wracam.
"Nauczyciel na całe życie" - to hasło zakończonego właśnie ogólnopolskiego konkursu na opowieść o niezwykłej relacji mistrz - uczeń.
My, nauczyciele, bywamy omylni, podli, niesprawiedliwi i okrutni względem uczniów. Ale dopóki masz w sobie potrzebę, żeby takiego skrzywdzonego ucznia odszukać w tłumie i jak człowiek człowieka przeprosić - dopóty możesz wykonywać ten zawód.
Posadził przed biurkiem i powiedział: - Słyszałem, że ktoś ukradł koledze klaser ze znaczkami. Wiesz coś o tym? Spuściłem głowę, bo nie było sensu udawać. - Ale nikt o tym nie wie - spróbowałem. - Jeden wie. - Kto? - Stań w domu przed lustrem, to go...
Nie czekając na mój ruch, sam bierze zeszyt w ręce i przykłada do oczu grube okulary. Oniemiały z wrażenia, popatruje z uwagą na dokładnie wyrysowany parowóz górski. Jadą wagony. W niektórych stoją pasażerowie. W budce maszynista w bereciku z...
"Nauczyciel na całe życie" - to hasło zakończonego właśnie ogólnopolskiego konkursu na opowieść o niezwykłej relacji mistrz-uczeń. Autorów zwycięskich prac nagrodzimy podczas gali, która odbędzie się 18 października w Lublinie.
Nauczyciele to bohaterowie życia. Jeśli tego nie wiecie, przeczytajcie którąś z ponad 500 prac z Akademii Opowieści.
W poniedziałek o północy zakończyliśmy przyjmowanie prac konkursowych pod hasłem "Nauczyciel na całe życie". Dziękujemy Czytelnikom, którzy przysłali swoje opowieści, oraz tym, którzy byli społecznymi ambasadorami naszej akcji.
Nie musi być Twoim bliskim przyjacielem, nie musi nawet chcieć być Twoim mentorem. Jeśli uważnie się przyjrzysz, każdego dnia możesz spotkać kogoś, kto da Ci darmową lekcję.
Jaki nauczyciel miał na mnie wpływ największy? Było ich wielu. Starsza siostra, potem oczywiście żona. Także nauczyciel zawodowy w liceum cieplickim, polonista, Edmund Rodziewicz. To dzięki niemu przestawiłem się życiowym planem z zoologii na...
Gdy do grona gimnazjalnej młodzieży miał dołączyć pewien niepokorny nastolatek, niektórzy przestrzegali: "Po co ma pani sobie brać kłopot na głowę". Odpowiedziała: "Mamy bać się dziecka? Trzeba mu pomóc!". Ten "łobuz" stał się bardzo dobrym uczniem...
To dzięki mojemu poloniście znalazłem życiową drogę i żonę
Córka jest dla mnie największym nauczycielem. Inspiracją. Powodem do znoszenia trudów z uśmiechem.
"Przeleciały te lata, jak z bicza strzelił" ? dawniej takie opinie mnie śmieszyły, myślałem, że starsi "trują" tak dla zasady. Myliłem się. Dla młodego człowieka czas inaczej pracuje. Ile czasu musiało upłynąć od wakacji do wakacji, rok szkolny nie...
To, że mogę przywołać te wspomnienia w Akademii Opowieści, stanowi dla mnie wspaniałą okazję do wyrażenia wdzięczności mojej polonistce.
Uczyła mnie cała masa nauczycieli przeciętnych, kilku dobrych, ale Pani Basia była niepowtarzalna. Zapamiętałam ją, mimo że byłam na profilu dziennikarskim, a ona uczyła matematyki.
Skończyłem weterynarię, pracowałem jako weterynarz. Ale humanistą zostałem. W dużej mierze dzięki polonistce pani Marii Gołkowskiej ? opowiada Robert Janowski*.
Dziadkowie pili, ojcowie pili i bili, wujkowie pili i gardzili, bracia i koledzy z reguły poszli w ich ślad. A nauczyciel uczył nas zadawać mądre pytania i szukać mądrych odpowiedzi.
Kiedyś się na nas wkurzyła i nie stanęła z nami do klasowego zdjęcia, jesteśmy tam sami jak sieroty.
Mama jest nauczycielką przedszkolną (już nie pracuje w zawodzie), być może właśnie dlatego wybrała na męża (i mojego ojca) człowieka, który wymagał gruntownego edukowania. Niestety mimo usilnych starań nie udało się.
Gazetka szkolna nie podlegała cenzurze. Buntownicze manifesty nie były podpisywane, raz dyrekcja chciała zmusić nauczycieli polonistów, by na podstawie charakteru pisma wykryli autora. I wtedy nasza polonistka pani profesor Krystyna Tesławska,...
Stojąc za biurkiem w renomowanym liceum albo wiejskiej podstawówce, zazwyczaj nie mają pojęcia, jak bardzo odmienili życie swoich wychowanków.
Swoich nauczycieli wspomina autorka bestsellerów, psycholożka Katarzyna Miller
Całe moje zawodowe życie poświęcam kulturze; jestem szczęśliwym człowiekiem, bo kultura jest moją życiową pasją.
Bez wsparcia, jakie otrzymałam od moich dwóch nauczycielek, pewnie byłabym teraz w zupełnie innym momencie życia - mówi Patrycja Homa, dyrektorka polskiego oddziału organizacji ProVeg.
Skończyło się krótkim "Siadaj, ndst, daj zeszyt!". Szmyrgnąłem Mu ten zeszyt na biurko. Wydawałoby się, że po takim wstępie moje relacje z Tomkiem i z fizyką będą lodowate.
Kiedy zdajemy sobie sprawę, że to właśnie ona lub on wywarli na nasze życie ogromny wpływ? Kiedy jesteśmy w ich wieku albo starsi - pisze w ramach Akademii Opowieści częstochowianka Aneta Nawrot.
- Gdyby nie Jerzy Grotowski, na pewno nie byłbym tu, gdzie dzisiaj jestem. Był mądry, widział, jaki potencjał mają ludzie, wspierał ich - opowiada Jacek Bożek, ekolog, twórca i szef Klubu Gaja.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.