Komunistka wierząca w socjalizm? Działaczka społeczna? Feministka? Polityczka wyrywająca złotówki dla Łodzi? Kim była Michalina Tatarkówna-Majkowska, która rządziła Łodzią w czasach PRL-u? [HISTORIA ŁODZI]
- Idealny matronat na obecne czasy. Dziś najważniejsze są troska, siła, trwanie i snucie opowieści, które przeciwstawiają się zniszczeniu - mówi Marta Madejska, autorka książki reporterskiej "Aleja włókniarek". W przyszłym roku przypada 600-lecie...
W rozwiązaniu konfliktu znaczenie miała polityczna i ekonomiczna kalkulacja, która przeważyła na korzyść strajkujących. Po brutalnym stłumieniu protestu na Wybrzeżu nowa ekipa nie mogła iść w ślady poprzedników
Gdy czoło pochodu dochodzi w pobliże magistratu, pojawia się ona. Wbiega do budynku. Jacyś ludzie otwierają jej balkon. Staje na nim i wzywa do likwidacji skandalu kartkowego. Kim jest ta kobieta?
Jak mam słabszy dzień, mówię sobie: "Madejska, masz łatwiej, dasz radę! Weź się w garść!" - rozmowa z Martą Madejską, autorką książki "Aleja Włókniarek".
30 lat za poronienie. Morena Herrera walczy o prawa kobiet w Salwadorze - w sobotę w "Wysokich Obcasach"
- Petycja trafiła do przewodniczącego rady miasta - informują inicjatorki projektu, który zakłada nazywanie nowych ulic w centrum miasta imionami słynnych łodzianek. - To nie petycja tylko apel - odpowiada przewodniczący rady miasta, ale i tak jest...
Rada Miejska w Łodzi zadecydowała, że Duża Sala Obrad w Urzędzie Miasta Łodzi będzie nosić imię Łódzkich Włókniarek. Uchwałę w tej sprawie przyjęli jednomyślnie.
W mieście, które w dużej mierze wyrosło na pracy kobiet, tylko 3 procent ulic ma kobiece patronki. Organizatorki Łódzkiego Szlaku Kobiet chcą to zmienić. Przygotowały petycję do rady miejskiej.
Kilka lat temu trzeba było włożyć sporo siły w przekonywanie tych kobiet, że ich historia jest bardzo ważna.
"W styczniu 1905 roku ja pierwsza z całej naszej sali ujrzałam przez okno potężny tłum robotników, gromadzący się przed bramą fabryki. Gdy otworzyłam okno, przez huk maszyn dotarły do nas okrzyki: 'Precz z wyzyskiem. Nasze hasło - 8 godzin pracy i...
30 lipca 1981 roku łodzianki wyszły na Piotrkowską. Tłum skandował na przemian te same okrzyki: "Trzy zmiany - jeden głód", "Jak zjeść kartkę nożem i widelcem", "Kto jest odpowiedzialny za ten skandal", "Chleba i wolności", "Precz z podwyżką".
Nie byłoby łódzkiego przemysłu, gdyby nie pracujące w fabrykach włókniarki. Nie byłoby Teatru Nowego, gdyby nie dwie sprzyjające mu kobiety.
Copyright © Agora SA