Nie poddawajmy się moralnemu szantażowi i nie dajmy sobie wmówić, że mamy obowiązek wyciągnąć rękę do wszystkich braci i sióstr z PiS. Przecież wielu z nich podjęło świadomą decyzję o głosowaniu na partię niedemokratyczną.
Pomysł Tuska, by obecny skład Trybunału wyzerować, a na jego miejsce wybrać sędziów rzeczywistych, cieszących się większością kwalifikowaną 3/5, a zatem wyłonionych w drodze konsensu, jest doskonały.
Dwuwładza w Polsce? To trochę tak, jakby ktoś zachowanie chuliganów na podwórku nazwał dwuwładzą bandyterki i policji.
Nie można ignorować Trybunału mgr Przyłębskiej. Trzeba go w całości uznać za nieprawomocny i wybrać na nowo.
Po powrocie demokracji zrujnowane systemy ustrojowe nie mogą być odbudowywane zwykłymi krokami ustawowymi, bo oznaczałoby to przywracanie demokracji na warunkach podyktowanych przez upadły reżim.
Obraz relacji między premierem a prezydentem przez najbliższe półtora roku nie będzie ładny - ale takim przebodli nas prezydentem.
Każdego sędziego/sędzię Trybunału Julii Przyłębskiej należy usunąć nie przez jakąś odpowiedzialność zbiorową, ale jak najbardziej indywidualną.
Zaniechanie stosowania prawa jest tak samo jego przekroczeniem jak bezprawne działanie, więc odpuszczenie wymierzenia sprawiedliwości niektórym złoczyńcom z obozu władzy w imię fałszywie pojmowanego zakończenia wojny polsko-polskiej byłoby...
Grozi nam Unia dwóch prędkości, bo "stare" państwa, będące trwałym motorem politycznej integracji, i tak pójdą dalej, czy tego maruderzy będą chcieli, czy nie.
Pięknoduchom, powtarzającym mantrę: "Żadnej zemsty", odpowiadam: "Żadnego pobłażania, żadnego wybaczenia". Bo zasady się liczą, ale trzeba też myśleć o konsekwencjach
Nie wzruszajmy ramionami: "Jakie to ma znaczenie, Witek czy nie Witek". Wicemarszałek Sejmu to nie jest funkcja symboliczna
Polaryzacja sama w sobie nie jest zła. Problemem jest polaryzacja toksyczna, patologiczna. To ona zatruła ludzkie mózgi w epoce Kaczyńskiego w Polsce i Trumpa w USA.
Opozycja demokratyczna (ciągle jeszcze opozycja) musi baczyć, by pokonana, ale nadal zdolna do kąsania władza w ostatnim rzucie na kasę nie działała na niekorzyść Polski.
Jeśli Kaczyński utrzyma się u władzy, nastąpi domknięcie i utrwalenie systemu autorytarnego. Żeby go obalić, konieczny będzie społeczny wybuch. Teraz jest ostatnia nadzieja na demokratyczną, cywilizowaną zmianę.
Najlepszym sposobem zbojkotowania referendum jest odmowa przyjęcia karty. Ale jeśli ktoś boi się zademonstrować opozycyjną postawę, jest inne wyjście. Wbrew temu, co twierdził przewodniczący PKW, ustawa o referendum przewiduje możliwość przedarcia...
Błędem jest branie retoryki Kaczyńskiego za dobrą monetę. To nie ideolog, ale cynik.
Odrzućmy stygmatyzujące i obraźliwe definicje symetryzmu i antysymetryzmu. Przecież nie chodzi o epitety. Spieramy się o to, jaka naprawdę jest dziś stawka w polskiej wojnie politycznej.
To, co w wydaniu Orbána było chytrą, zbójecką przebiegłością, w wydaniu pisowskim okazało się nieudolną, ociężałą kpiną z inteligencji wyborców
Stawką jesiennych wyborów będzie ustrojowy kształt Polski, czyli zabetonowanie lub odrzucenie owego pokracznego, autorytarno-populistycznego systemu, jaki zbudował PiS.
Da się bronić praworządności i nie bronić prześladowanej mniejszości? Da się. "Większość Izraelczyków doszła do wniosku, że możliwa jest demokracja i okupacja jednocześnie"
Artykuł w "Washington Post" to przykład, jak polskie władze robią wodę z mózgu niezorientowanym gościom z zagranicy i urabiają opinię publiczną Zachodu.
In his recent opinion piece, the Washington Post columnist Henry Olsen urges President Biden to ignore Poland's democratic backsliding as mere domestic "partisan warfare". But for the Biden administration to adopt this deliberate myopia would be...
Na chwilę zapomnijmy o aspekcie politycznym i zobaczmy, na czym polegają główne felery ustawy o rosyjskich wpływach z punktu widzenia prawnego.
Problem nie tylko w tym, że Fox News w USA czy TVP w Polsce jednostronnie urabiają opinię publiczną. Gorzej, że kreują alternatywną rzeczywistość, równoległą do obiektywnie istniejącej, wypłukując wspólne ramy społecznej współpracy.
Ukraińcy będą mogli się ułożyć tylko z taką Rosją, która porzuci imperialne zapędy. Na pewno nie z Rosją Putina. W czasie II wojny światowej Francuzi też postawili warunek: pojednanie - tak, ale nie z Niemcami Hitlera
Nie o to toczy się gra, ile ma być list i jak przechytrzyć D'Hondta. Gra toczy się o coś dużo bardziej fundamentalnego: jak odsunąć od rządzenia partię, która jest czystym złem
Ci, którzy chcą wykluczyć jakiś temat spod głosowania, zapewne obawiają się, że ich stanowisko w głosowaniu przepadnie.
Już dziś trzeba zacząć prace nad systematycznym dokumentowaniem przestępstw i występków ludzi władzy. Te raporty powinny stać się w przyszłości podstawą do rozliczeń.
Jeśli wyrok - oby rychły! - będzie zgodny z treścią skargi, Trybunał zostanie uznany za ciało bezprawne, o czym wszyscy i tak wiedzieliśmy. Ale jedna rzecz: wiedzieć, a druga rzecz: mieć w ręku wyrok najwyższej unijnej sądowej instancji.
Dominująca argumentacja, podawana przez samych polityków opozycyjnych, sprowadza się do pytania: A co by PiS i TVP powiedziały, gdybyśmy zablokowali wielkie pieniądze unijne dla Polski? Naiwność tej argumentacji poraża.
Polska roku 2023 to nie Niemcy roku 1919, kiedy Weber wygłaszał słynny wykład o powołaniu do polityki, ale wyzwania przed politykami są równie ogromne. Jeśli im nie podołają, nastąpi noc polarna.
Koalicja, frekwencja, program - oto trzy warunki, które demokratyczna opozycja musi spełnić, by móc marzyć o zwycięstwie, nie licząc na cud.
Głowa państwa powinna korzystać ze swych kompetencji z powagą i poczuciem odpowiedzialności, a nie z podejściem drobnego cwaniaczka mówiącego: "Wolno mi - i co mi zrobicie?"
Idealni odbiorcy przekazów prezesa PiS są przekonani o własnej wspaniałości, a jednocześnie żyją w poczuciu stałego zagrożenia. Paradoks? Owszem, ale tylko pozorny.
Zwycięstwo Dody nad państwem polskim przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka rodzi pytania o przystawalność naszego prawa do norm europejskich. Pogoda dla cenzorów na Zachodzie się skończyła, u nas trwa w najlepsze.
Nie, "problem TK" nie rozwiąże się sam. I rozwiązania nie będą eleganckie.
W swojej polemice z moim planem wygaszenia ("wyzerowania") Trybunału Julii P. prof. Marcin Matczak stawia dwa problemy: pozorny i rzeczywisty.
Konstytucja nie jest paktem samobójczym - napisał w 1949 roku wielki amerykański sędzia Robert Jackson. W dzisiejszych warunkach polskich można tę maksymę sparafrazować: Konstytucja nie jest glejtem bezkarności dla tych, którzy ją łamią.
Proponowane przez ministra przepisy o prewencyjnej konfiskacie majątku są niekonstytucyjne i służą jedynie zdobyciu poklasku.
Obecność dublerów w Trybunale, z dostępem do składów orzekających, jest czynnikiem, który zatruwa cały Trybunał nielegalnością. A zatem wszystkie jego wyroki od lutego 2017 nadają się tylko do kosza.
Copyright © Agora SA