Redaktor! - wykrzyknął i upuścił foliową torbę z pomarańczami. Cytrusy potoczyły się w stronę przystanku autobusowego. - Jak w "Ojcu chrzestnym!" - rzucił, zadowolony, że udało mu się spuentować sytuację aluzją do sceny w ulubionym filmie.
Powiało optymizmem. I to ze strony instytucji, do której nie tylko społecznicy, ale i statystyczni warszawiacy zgłaszali w ostatnich latach mnóstwo pretensji. Oto stołeczny konserwator zabytków ogłosił listę peerelowskich obiektów, które jego...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.