Wiara, iż kraje Europy Środkowo-Wschodniej dzień i noc wypatrują przywództwa ze strony Polski, zwłaszcza podkręcającej mocarstwowego wąsa, na chybotliwym zasadza się gruncie
Polski euroentuzjazm nie powinien przekładać się tylko na euforyczny stosunek do unijnej ?kasy?. Ani na waleczną dyplomację, która łudzi pozorami mocarstwowości
Saldo historyczne, zdawałoby się, nie sprzyja zbliżeniu Warszawy, Berlina i Moskwy. Ale przemawiają za nim polityczny rozum i niezgoda na dziejowy fatalizm
Copyright © Agora SA