- To mit, że żeglarstwo jest sportem dla elity. Owszem, jak ktoś jest bogaty, to kupuje dużą łódkę i czarteruje ją w Chorwacji. U nas może spróbować każdy - mówi Dariusz Legutowski.
Zbigniew Wawrzyński od ponad 25 lat prowadzi z żoną kiosk przy ul. Anieli Krzywoń. - Wszyscy naokoło mówią mi, że to jeden z ostatnich w Zielonej Górze - opowiada.
- Niektóre wizyty miałyśmy już umówione na maj, a nawet czerwiec. Maj to miały być komunie. Panie zapisywały się też na śluby - opowiada Izabela Gwiżdż, zielonogórska fryzjerka.
- Jeśli w kwietniu sytuacja się nie zmieni, będę musiał dać pracownikom wypowiedzenia, bo inaczej tego nie przetrwam - mówi Krzysztof Olszowy, właściciel hotelu Amadeus w Zielonej Górze
Kiedy poszłam na germanistykę, koledzy ojca ironizowali: "Stefan, ale się ustawiłeś". Myśleli, że będę tłumaczyła mu stare dokumenty, a on dzięki temu dorobi się tytułów. A gdyby nie ojciec, to nie przetłumaczyłabym zaginionej kroniki Zielonej Góry.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.