Każdy ma jakąś rolę do odegrania. Rolą opozycji jest walka w Sejmie. I opozycja zrobiła, co mogła. Umiała się zjednoczyć, twardo walczyła, wiedziała, kiedy ustąpić miejsca obywatelom
Panie Jarosławie, pana brat pięć lat był prezydentem Polski i każdy ma prawo cytować jego słowa. Nawet jeśli kogoś boli, że Lech Kaczyński uznawał orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego za ostateczne i był przy Okrągłym Stole.
Kaczyński wie, czym jest władza. Dobrze zna historię i dobrze zna się na ludziach, których karierami steruje z gabinetu na Nowogrodzkiej. Jak to możliwe, że prezes oddał większą część swojej władzy nad ludźmi w ręce człowieka, z którym już nie raz...
PiS robi zamach na wszystko. Pozostał tylko sąd ostateczny. Gościnne występy. W piątek - Olejnik
Polacy byli serdeczni. Amerykańscy żołnierze - radośni. Zdjęcia, uśmiechy, uściski dłoni. I nagle - krzyk, buczenie, nienawiść. Amerykanie i ich prezydent mieli głupie miny: co się stało?
Rząd premier Szydło istnieje już od kilkunastu miesięcy, podkomisja smoleńska od ponad roku. Nie widać żadnych rezultatów jej prac, mimo że jej członkowie biorą pieniądze, i to niemałe
Ci, którzy wątpią w wiarygodność Trumpa, nie powinni zapominać o jednym. Głowa państwa krytykuje decyzje sędziów w mocnych słowach, zgodnych z jego temperamentem, ale je respektuje.
Były dwa paliwa: smoleńskie - które się wyczerpuje - i uchodźcy. Jak widać, uchodźcy przyczynili się do rosnącego poparcia dla PiS-u. Prezes może być dumny nawet z tego, że zwyciężył w starciu z Kościołem.
Prezydent Duda powiedział, że nasza konstytucja jest przejściowa, bo powstała bez udziału "Solidarności". A może nasze wejście do Unii też jest przejściowe? "Solidarność" nie brała w tym udziału, prezydentem był Kwaśniewski, a premierem Miller....
Szmata, szambo, popychadło, glisty ludzkie, hołota, bydlaki już przestały wystarczać i przyjmujemy je z wzruszeniem ramion. Taki klimat? Nieprawda
Donald Trump stracił sojuszników. Niby żaden problem, bo "America first", jednak jacyś są potrzebni. Wybór padł na Polskę. Niestety nie po to, żeby razem z nami budować most do Europy
Maria Kaczyńska była wspaniałą osobą, nie była niema, potrafiła walczyć o prawa kobiet i ekologów. A dziś? Inne czasy, inna prezydentura. Gościnne występy. W piątek - Olejnik
Solidarność międzyludzka to w opinii premier Szydło szaleństwo brukselskich elit. Taki poziom egoizmu jest wstydem dla kraju, w którym powstała "Solidarność".
Ofiary ze Smoleńska można było pochować godniej. Ale kto tam wtedy był i wszystko widział, nie rzuca tak łatwych wyroków
Gdy krytykował Busha, dowiadywał się, że nie jest patriotą. Gdy mówił o wpływach izraelskich, słyszał, że jest antysemitą.
Swoje dziecko opłakuje ojciec Igora Stachowiaka. Setki dzieci i matek toną w Morzu Śródziemnym, uciekając przed głodem i wojną. Ale politycy PiS potrafią tylko straszyć. Gościnne występy - w piątek Olejnik
PiS kompletnie nie rozumie zasad działania organizmu, w którym wszyscy są równi we wspólnocie, więc mając własne interesy narodowe, potrafią doprowadzać do kompromisu
Czy prezydentowi Dudzie szkodzi "Ucho Prezesa" czy też bardziej szkodzi sobie sam?
Był pogardliwy "polski kołtun" i prześmiewcza "polska gospodarka". Teraz za sprawą cyników z PiS i PO grozi nam kolejna niesprawiedliwa łatka. Najboleśniejsza.
Kaczyński milczy w sprawie referendum konstytucyjnego, bo nie przywiązuje do słów głowy państwa najmniejszej wagi. Andrzej Duda strzelił sobie w stopę boleśniej niż Bronisław Komorowski ogłaszający referendum w sprawie JOW-ów
Może lepiej przestrzegać konstytucji, zamiast mówić, że jest niedobra?
"Polacy mają prawo decydować o swoim państwie. Mają prawo decydować o swojej pracy, o przyszłości swoich dzieci". Czy Beata Szydło już zapomniała, co obiecywała nam, gdy szła po władzę?
Ten tydzień pokazał też, że nic się w polskiej polityce nie zmieniło. Nadal rywalizuje tylko dwóch: Donald Tusk i Jarosław Kaczyński.
W państwie praktycznym PiS-u - jakże innym od państwa teoretycznego PO! - armia może tracić 30 generałów i 250 pułkowników, można też sobie pozwolić na ujawnienie własnych szpiegów. Bo najważniejsze jest ściganie Tuska
Jakiekolwiek inne życie zamarło. Najważniejsze osoby w państwie słowem i czynem pokazywały prezesowi, że to one najlepiej czczą pamięć 10 kwietnia. I wyborcom PiS, bo także o nich - już poza głową prezesa - zaczęła się poważna walka.
Czy to, co dzieje się teraz, jest początkiem końca kariery Antoniego Macierewicza? To chyba niemożliwe
Muzeum II Wojny ma jasny i słuszny przekaz: Niemcy wywołały wojnę, Polska bohatersko walczyła. Ale ma też pecha: powołał je największy wróg prezesa
Macierewicz przetrzebił wojsko, może bagatelizować słowa prezydenta i zapewne w tym roku podczas rocznicy będzie wymieniany jako bohater przez Jarosława Kaczyńskiego.
Głosowanie w Brukseli i referendum pod Warszawą pokazały, że PiS już nie jest tą triumfującą, teflonową partią, która może wszystko i nigdy nie traci
Wydawałoby się, że PiS chce już zapomnieć o brukselskiej porażce 1:27. Nie szukano winnego tego potwornego blamażu. Ale jest ktoś, kto nie daje zapomnieć.
PiS przeraził nawet swoich zwolenników, którzy zrozumieli, że po strasznych słowach Beaty Szydło o zamachu w Londynie i uchodźcach trudniej im będzie się porozumieć z ludźmi na Wyspach. Że reputacja jednak ma znaczenie
Dwa tygodnie temu Donald Tusk był kandydatem niemieckim, kandydatem Malty, a ci, którzy cieszyli się z tego, że został przewodniczącym Rady Europejskiej, zostali określeni przez prezesa Kaczyńskiego mianem zdrajców narodowych. Tym razem Donald Tusk...
Złotówka to po prostu nazwa pieniądza. Równie dobrze ten pieniądz może nazywać się euro i dawać jeszcze więcej korzyści ze wspólnej gry z największymi państwami Europy.
Potwierdza się to, co odkrył i uświadomił prezes: że Tusk jest kandydatem niemieckim. Dowodem gazety, które oznajmiają: Volksdeutsch królem Europy
Na każdą krytykę odpowiedź już dawno została sformułowana. Gimnazja, Tusk w Brukseli, Trybunał Konstytucyjny - tęsknią za utraconą władzą, czytaj: za korytem, i nie przyjmują do wiadomości wyników wyborów. Kropka.
Dla PiS liczy się tylko osiągniecie celu. Po trupach. To, jaką kampanię nienawiści uruchomił wobec Donalda Tuska, jest niespotykane. Nie liczy się Polska
Próby strącenia rodaka z jednej najważniejszych unijnych posad nie pomogą nam wstać z kolan. Bo kto w Europie będzie poważnie traktował rząd opętany obsesjami?
Ludzkie paniska rządzą i na razie są niezwykle łaskawe. Tusk jeszcze może się poruszać swobodnie po świecie.
Jednak nie da się zaakceptować tego, co dzieje się pod Wawelem, gdy Jarosław Kaczyński jedzie na grób brata. Nie rozumiem, czemu mają służyć te demonstracje, te okrzyki. Co można w ten sposób osiągnąć?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.