Może namyślimy się nad stworzeniem trzeciego stanu istnienia: nie Kraj, nie Emigracja, lecz coś zupełnie nowego
Postępowi krytycy na Zachodzie nie lubili go. "Nie nadążał", "nie pochylał się nad dolą chłopa", "nie dostrzegał", "nie doceniał", "ujmował wąsko", a nawet "szedł na lep"
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.