Gdyby ktoś przed czterema laty przepowiadał medale w Soczi - złoty Zbigniewa Bródki, srebrny i brązowy drużyn kobiecej i męskiej - zostałby zamknięty w miejscu odosobnienia jak jakiś Napoleon samozwaniec
Formy życia na obcych planetach nie są od siebie tak różne jak Aleksander Wierietielny i Łukasz Kruczek, a jednak obaj stworzyli gwiazdy
- Srebro jest dla pierwszego przegranego - powiedział Holender Koen Verweij tuż po porażce o 0,003 s ze strażakiem Zbigniewem Bródką - Sorry, taki jest sport - odpowiedział mistrz olimpijski w biegu na 1500 m
Aż strach pomyśleć, co by było w sobotę, gdyby Stoch nie był mistrzem wyciągania się z najtrudniejszych opresji na skoczni na ostatnich metrach lotu
Triumfował w ukochanej zimowej dyscyplinie Polaków. Pomimo bólu głowy i stanu podgorączkowego. - Na razie nie wierzę w to, co się stało. Może uwierzę, jak zawieszą mi medal - mówił po zwycięstwie.
Rosjanie zgotowali nam piekło, trasa była potwornie trudna - mówiła na mecie Polka, która w sprincie na 10 km była siódma, ze stratą 9 s sekund do podium. Tytuł z Vancouver obroniła biegająca ze słowackim paszportem Rosjanka Anastazja Kuzmina.
- Ta trasa może zabić - powiedział Bode Miller. I rzeczywiście, za metą przegranego zjazdu wyglądał jak wrak człowieka.
Kość śródstopia jest złamana, ale planów to nie zmienia. W czwartek znów będzie znieczulenie na trzy godziny i najważniejszy bieg igrzysk - na 10 km klasykiem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.