Dotkliwym przykładem są otwarte bramki specjalne na niemal każdej stacji metra. Można przez nie przejść bez biletu, pójść na łatwiznę. Jedna otwarta bramka podważa wszystkie reguły gry. Ośmiesza umowę społeczną - płacimy za bilety, by podróżować...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.