Pola minowe i zęby smoka - Rosjanie dzięki nim skutecznie powstrzymali w ubiegłym roku kontrofensywę. A teraz to Ukraińcy wytyczają linię umocnień do odparcia rosyjskiej ofensywy, spodziewanej wkrótce.
- Jakie oczekiwania wobec naszych operacji rzekomo nie zostały spełnione? Może te, do których przyzwyczaiły nas seriale telewizyjne, w których bieg akcji wymaga co odcinek przełomu? Ołeksij Daniłow odpowiada na zarzuty pod adresem skuteczności...
Rosyjscy partyzanci, którzy zaatakowali w obwodzie biełgorodzkim: "Działamy niezależnie od Kijowa, to nasza wojna domowa z Putinem. Dopiero się zaczyna".
W sercu ukraińskiej stolicy działa prawdziwy wyciąg narciarski - Protasiw Jar. I pracuje pełną parą - z przerwami podczas alarmów rakietowych.
Mieszkańcy ciężko doświadczonych w pierwszej fazie wojny miejscowości wokół Kijowa trzymają walizki pod łóżkiem - boją się nowej ofensywy Rosjan.
W domach brakuje światła i wody, ale na ulicach nie ustaje świętowanie. Rezolucja ONZ: "Rosja ma zapłacić odszkodowania wojenne".
Przyjęcia na basenach i rave parties - tak żołnierze na przepustce i cywile reagują na horrory wojny. Ale wiele z tych imprez jest nielegalnych, a ci, którzy zostaną przyłapani, mogą nawet karnie trafić prosto na front.
Sałtiwka Północna, dzielnica na obrzeżach miasta, jest dziś betonowym cmentarzem. "Nie mamy prądu i gazu, ale prawdziwym zagrożeniem są ciągłe ataki rakietowe".
Najbardziej wpływowy biznesmen Ukrainy ogłosił, że jego grupa podporządkowuje się prezydentowi Zełenskiemu i odda udziały w biznesie medialnym pod kontrolę państwa.
Od paru dni, mniej więcej co trzy godziny, ukraiński rząd w sposób wręcz kompulsywny aktualizuje swoje biuletyny wojenne. Chociaż wojna w Donbasie trwa od ośmiu lat i pochłonęła już prawie 14 tysięcy ofiar, do połowy ubiegłego tygodnia ten biuletyn...
Za dnia rząd szkoli mieszkańców stolicy do walki partyzanckiej, w stylu afgańskim, przeciw Rosjanom. W nocy natomiast ludzie imprezują do upadłego. To pozwala zapomnieć o strachu.
Afganistan jest największym producentem heroiny na świecie. To biznes, dzięki któremu talibowie sfinansowali wojnę przeciwko armii USA. Teraz "uczniowie Koranu" obiecują, że powstrzymają obrót narkotykami. Handlarze: "Świetnie, ceny pójdą w górę".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.