Nie było żadnej zbrodni smoleńskiej, jest tylko kłamstwo smoleńskie, którym Polacy i Polki są karmieni od lat.
System jest zniszczony i niszczy wkraczających do niego ludzi. Przyjmowanie pacjentów w trzy minuty. Praca po dziesięć-dwanaście godzin. Brak przerwy na jedzenie czy siku.
Nic tak nie ożywia polskiego Kościoła, jak regulacja urodzeń.
Jakbym wrócił do siebie. To miejsce mnie ukształtowało. Znam tu każdy kąt, zakamarek, pokój, każde studio. Jest coś bardzo wzruszającego, że ludzie z naszego pokolenia mają szansę odbudowywać nie tylko Trójkę, ale w ogóle media publiczne w Polsce -...
- Jakbym wrócił do siebie. To miejsce mnie ukształtowało. Znam tu każdy kąt, zakamarek, pokój, każde studio. Jest coś bardzo wzruszającego, że ludzie z naszego pokolenia mają szansę odbudowywać nie tylko Trójkę, ale w ogóle media publiczne w Polsce...
No i mamy jajko niespodziankę: agenci ABW w związku z aferą Funduszu Sprawiedliwości przeszukali domy Zbigniewa Ziobry oraz jego zastępców Michała Wosia i Marcina Romanowskiego.
Daniel Obajtek jest nadzieją Polski - tak zachwalał swojego ulubieńca prezes Kaczyński. To człowiek o niezwykłych talentach, dynamice, podejmujący zawsze słuszne decyzje. Ma coś takiego, co daje Pan Bóg, a co trudno zdefiniować.
Andrzej Duda walczy o życie nienarodzone. A ja przypominam sobie wstrząsającą historię życia narodzonego, które zostało skrzywdzone przez ojczyma. Wtedy pan prezydent ułaskawił człowieka, który wykorzystywał seksualnie swoją córkę.
Ponoć marszałek Hołownia mówił, że w obawie przed reakcją proboszczów posłowie będą bali się w kampanii poprzeć liberalizację prawa aborcyjnego. To zabawne: bać się proboszcza w czasach, kiedy widzimy upadek polskiego Kościoła.
Dzięcioł duży wydaje całą gamę bardzo donośnych głosów "paszczowych" ,ale w okresie wiosennym korzysta z innych instrumentów. Poznajcie wiosennych solistów
I PiS, i "Solidarność", i milionerzy, którzy się dorobili na hodowli norek, próbują popłynąć na fali niezadowolenia polskiej wsi.
Ja Bratnego zawsze lubiłem, mimo że zawsze powinienem był go nie lubić - pisał o nim Leopold Tyrmand.
Kiedyś Ludwik Dorn powiedział, że Kaczyński zachowuje się jak sułtan w imperium osmańskim, a wokół niego są same polityczne eunuchy. Ale - pechowo dla prezesa - coś się chyba zmienia.
Znamy je wszyscy, także z ludowych podań i przekazów. Budzą lęk. Dlaczego mokradła i bagna wcale nie są straszne? Z jakiego powodu doczekały się nawet swego święta?
Jarosław Kaczyński traci nerwy, obraża ludzi, nie wytrzymuje zaczepek. Za to Andrzej Duda - mimo mrożących informacji, które do niego docierają - wydaje się być najspokojniejszym człowiekiem w NATO.
To, co cieszy w maju ludzkie zmysły, ma jeden powód - znalezienie partnera i wydanie potomstwa. I daleko tu do jakiegokolwiek romantyzmu. Jest ciężka praca do wykonania - znaleźć odpowiedniego partnera lub partnerkę.
Jarosław Kaczyński dąży do chaosu, chce zdestabilizować Polskę. Ma w nosie, że za naszymi granicami toczy się wojna. Najważniejsi są: on, Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński.
Pan prezydent oburzył się, że dwaj jego przyjaciele nie głosowali nad budżetem, ale nie zauważył w 2016 r., że PiS uchwaliło budżet, blokując 224 posłów opozycji. Wtedy nie był oburzony.
Tego zdjęcia nie da się odzobaczyć: głowa państwa przytulająca wypuszczonego z więzienia Mariusza Kamińskiego niczym dziecko.
Telewizję publiczną traktowali jak bankomat. Pieniądze lały się strumieniami. Teraz przytulił ich bank.
Brawo, brawo panie prezydencie! Pani Wąsikowa i Kamińska zmiękczyły pana serce, postanowił pan wszcząć procedurę ułaskawieniową.
Prezes PiS to ma znajomości! Stołuje się u pani prezes Trybunału, a dekoder serwisuje całodobowo u prezesa TVP.
"Cieszy nas, że w kampanii wyborczej ważnym zobowiązaniem Pana Premiera było zagwarantowanie dostępu do aborcji w ramach krajowego systemu ochrony zdrowia. Ale, Panie Premierze, obietnice już słyszałyśmy, czas na to, by władza dotrzymała słowa" -...
Z jednej strony były koronki do Miłosierdzia Bożego, z drugiej hejt i szczujnia. A w nagrodę dla Jacka Kurskiego - ślub w Łagiewnikach.
PiS próbuje budować mit założycielski: oto nowa władza odebrała wolność mediom. Ale "ciemny lud" nie jest taki głupi. Dobrze wie, czego naprawdę bronią ludzie PiS.
Grzegorz Braun nie wziął się znikąd. Przez wiele lat tolerowali go ci sami ludzie, którzy dziś się od niego dystansują.
Prawnicy z Warmii i Mazur tłumaczą dlaczego frankowicze powinni trzymać rękę na pulsie
Salwy z granatnika pożegnają komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka.
Czasem radosne, czasem smutne, ale wszystkie ważne.
Aleksander Fredro, autor lektur szkolnych, patron 2023 roku: "Jeb, Młodzieńcze, jeb, lecz miej zwyczaj drogi,/ Ze świecą kurwie patrzeć między nogi"
PiS ma straszny problem z oddaniem władzy. Jego ludzie kurczowo trzymają się stołków, nie da się ich oderwać. Po 1989 r. to pierwszy rząd, który odchodzi w takim stylu. I w takiej niesławie.
Poza Konfederacją nikt się nie wybiera do Morawieckiego, a i Konfederacja zapowiada, że przyjdzie tylko po to, by mu wygarnąć.
Jak co miesiąc PiS zarezerwował dla swojego prezesa spory kawał śródmieścia Warszawy. Ale sprzed Sejmu barierki już zniknęły.
Ito chętnie zaszczepia w swoich odbiorcach strach. Uświadamia, że umysł - coś, nad czym człowiek spodziewa się mieć największą kontrolę - może zostać tak samo zniekształcony i zniszczony jak ciało.
Dotychczasowy premier podjął się tworzenia rządu. Gdyby miał choć krztynę honoru, powiedziałby: panie prezydencie, to się nie uda, nie mogę tego zrobić.
PiS jest w stuporze, nie może uwierzyć, że przegrał. Nie przewidywał tego. Jarosław Kaczyński przegrał z rzeczywistością, którą sam tworzył przez ostatnie osiem lat.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.