Na naszych oczach został wydany wyrok na jedną z najważniejszych scen w kraju. Na teatr, który był żywy. Na artystów, którzy związali z nim swój los
Choć śledztwo, które ma wyjaśnić przyczynę śmierci w komisariacie jest w toku, ta sprawa z całą pewnością przyczyni się do umocnienia czarnej legendy służb mundurowych - pisze Michał Kmiecik*
Ech, Wrocław, Wrocław, Wrocław! Miasto, o którym nie da się myśleć bez sentymentu. Ba, miasto, gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez pocałowanie (tak przynajmniej robiła moja babcia, póki żyła.) Za Wrocławiem tęskniłby nawet KC Norwid, gdyby...
Tak, podobały mi się krasnoludki, jako propozycja opowieści o mieście były całkiem pociągające. Szybko jednak jękły głuche kamienie, ideał sięgnął bruku, a krasnale wzięły miasto w posiadanie.
W architekturze, tak samo jak we wszystkich innych sztukach, zdarzają się realizacje lepsze i gorsze. Jest jednak dość podstawowa różnica między nieudanymi realizacjami architektonicznym a porażkami w innych dziedzinach sztuki.
Miasta potrzebują jej tak samo miłości, jak ludzie, może nawet trochę bardziej. Wszystkie miasta, bez wyjątku. Chyba Wrocław wciąż ma coś takiego w sobie, co nie pozwala myśleć o nim bez czułości. Na pewno bardzo się stara, choć różnie mu to...
Pisanie o kimś takim jak David Bowie zawsze jest trochę słabe. Zbyt dużo zbyt dużych słów.
Nie byłem na wiecach i przemarszach organizowanych pod szyldem Komitetu Obrony Demokracji, owszem, śledziłem je z pewnym zainteresowaniem, ale nie jestem pewien, czy było to z całą pewnością zainteresowanie życzliwe.
Zaułek Sony to być może nieistotny i kolejny moment, w którym Ratuszowi i Radzie Miasta brakuje języka. Nic w tym złego. Schody zaczynają się, gdy władczą zasadą na zarządzanie Wrocławiem staje się ?po, pierwsze naszkodzić?.
W latach 90. poznański zespół Apatia śpiewał: ?Dawni pacyfiści zamienili się w faszystów?. Trudno powiedzieć, skąd dokładnie przyszli ci dzisiejsi
?Biję w dwa dzwony, w oba na trwogę. Ogłaszam alarm dla miasta Wrocławia!?
Jesteśmy mistrzami w racjonalizowaniu smutnych dla nas wydarzeń, zamiast przyjmowania ich takimi, jakie są. To chyba naturalne. Trzeba się jakoś bronić, gdy w pamięci telefonu przybywa numerów, pod które już nie zadzwonimy.
W rozmaitych unijnych instytucjach procedowana jest aktualnie umowa handlowa, do której treści nie mamy wcale wglądu. I to bynajmniej nie przez przypadek. Jest to absolutnie celowe. Byśmy znów nie wyszli na ulice
Ksenofobiczny rzyg, jaki zalewa falami internet i łamy prasy, to poważny policzek wymierzony wszystkim tym wartościom, do których jako społeczeństwo podobno się przyznajemy.
FELIETON. Chyba wszystkim zdarzyło się choć raz zrewidować stan garderoby podczas przemieszczania się z dzielnicy do dzielnicy. Że na Popowicach czy Leśnicy w bluzie, a w Centrum czy w okolicach Grunwaldu już bez. Jak to możliwe, że w tym samym...
Obchodzenie rocznicy wybuchu powstania warszawskiego we Wrocławiu jest cokolwiek prawą ręką za lewe ucho przekombinowane. Bo gdyby powstanie się udało, Wrocław wciąż nazywałby się Breslau. I nie byłoby we Wrocławiu Euro 2012. I Rafała Dutkiewicza.
Teatr dalej zostanie tam, gdzie jest, we Wrocławiu, ale nie będzie musiał się mierzyć z problemami, których do tej pory nikomu nie udało się w dolnośląskim rozwiązać
Pociąg PESA okazał się nieprzystosowany do osławionego dworca w Kutnie. Drzwi pociągu, owszem, otworzyły się w pełnym życzliwości geście, tyle tylko że raczyły to zrobić niemalże metr od poziomu peronu.
Czy miasto raczej by zyskało, czy straciło, gdyby druga wojna światowa zdecydowała się przez nie przetoczyć z większym rozmachem?
Choć parafia na Nowym Dworze na swą patronkę obrała samą Opatrzność Bożą, to gdy się tak patrzy na wątpliwej urody świątynię, trzeba z bólem stwierdzić, że architekta z całą pewnością Bóg dawno opuścił.
Tak, to nie pomyłka, Drodzy Państwo, mi też z początku trudno było w to uwierzyć, ale jednak. Jest druga kandydatka. Tak niezależna, jak to tylko możliwe. Niepopierana przez żadną dużą partię, nieuwikłana w żadne kliencko-patronackie zależności
Zły wilk zawitał w Polsce i wypowiedział jej wojnę. A przynajmniej tak to wyglądało z perspektywy Nowego Dworu, która, co jasne, jest perspektywą mocno wykoślawioną, no bo co tak na dobrą sprawę może być widać z jednej z rozlicznych wrocławskich...
Neoromański z gotyckimi elementami kościół, a dokoła kurne chaty strzechą kryte. Kościół-zamek, kościół-bunkier, wielki, piękny, kamienny, do bólu niemiecki kloc, tak niemiecki, jak to tylko możliwe.
Copyright © Agora SA