- To nudna historia: wbiegałem do wody, potknąłem się i złamałem kręgosłup - mówi Sebastian Luty. - Zawsze miałem fajny i szybki samochód. No i ciężką nogę. Po wypadku chwilowo nie mogłem realizować mojej motosportowej pasji - dodaje. Do dzisiaj ma...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.