Patrzę przez okno, inaczej ubrani ludzie mają uśmiechnięte twarze, zachowują się swobodnie, dziecko bawi się mieczem i co chwilę popycha swojego tatę, a ten wykonuje ruchy walki niewidoczną bronią, a do pani, która wysiadła z naszego pociągu,...
Pamiętam, kiedy przyszła milicja i trzeba było oddać sztucery ojca. Był myśliwym, broń była zamknięta w szafie. Dla mamy były częścią ojca, za którym tęskniła. I kiedy usłyszała "Proszę oddać sztucery", płakała, czuła, że zabierają jakąś część jego...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.