Podobno jestem "słaby w tytuły", dlatego postanowiłem, że użyję w tej recenzji tytułu książki, o której będę opowiadał, ponieważ Grażyna Lutosławska zawarła w nim wszystko. Przynajmniej wszystko to, co naprawdę ważne.
Nie przygotowywała nas jedynie do pójścia dalej, ale chciała, żebyśmy potrafili się tam odnaleźć i nie zapomnieli przy tym o najważniejszym, o byciu dobrym. Bo to była jej najważniejsza lekcja.
Copyright © Agora SA