Rasiści i ksenofobi, uważajcie! Idą po was młodzi, zwłaszcza kobiety.
Pandemia ukazała dotkliwie, że centralne polskie państwo znika w przyspieszonym tempie. Część jego funkcji przejmuje partia PiS, część leży odłogiem.
Na razie słabość PiS sprawiła, że partie opozycyjne i konkurenci Dudy są słuchani chętniej niż dotychczas. Część wahających się wyborców odpychają buta i nieudolność rządzących, więc z większą otwartością wyczekują, na ile opozycja okaże troskę o...
Minister środowiska Michał Woś chce, wzorując się na Putinie i Orbánie, stygmatyzować polskie organizacje pozarządowe jako zagraniczną agenturę.
Gowin z Kaczyńskim ustalili, że Sąd Najwyższy orzeknie nieważność wyborów 10 maja. W Polsce nikt jeszcze tak jawnie i brutalnie nie upokorzył tego ciała władzy sądowniczej.
Czy relacje polsko-żydowskie wciąż reguluje endecki "regulamin gospodarza i gościa"?
Wywiady alarmowały, Trump i Kaczyński nie reagowali. Bo populiści łączą się w nieufności do ekspertyz i źródeł informacji, których nie kontrolują
Prąc do wyborów korespondencyjnych w maju, władza uruchamia bardzo niebezpieczną dynamikę konfrontacji.
Dla własnych korzyści politycznych Kaczyński świadomie naraża tysiące Polaków na chorobę lub śmierć.
Zanim opozycja wycofa się z wyborów prezydenckich 10 maja, powinna przeprowadzić batalię o ich przeniesienie.
To, że Jarosław Kaczyński chce wyborów prezydenckich 10 maja, nie bacząc na zdrowie Polaków, pokazuje, jak bardzo jest oderwany od rzeczywistości. I jak bardzo chce ją nagiąć do swoich żądań.
Z propagandy "dobrej zmiany" wyłania się klarowna teza: bez opozycji Polska sprawniej wyszłaby z epidemii.
Andrzej Duda prze do wyborów prezydenckich w maju, bo już uważa się za ich zwycięzcę. W tym przekonaniu wspierają go PiS i propartyjne media.
Przed wojną na warszawskim Muranowie na jeden chrześcijański zakład rzemieślniczy przypadały 42 żydowskie, na Starym Mieście, Solcu czy placu Grzybowskim - osiem na dziesięć.
Teoretycznie lęk przed epidemią sprzyja obozowi władzy, ale jeśli ludzie ocenią, że państwo źle radzi sobie z epidemią, ich strach urośnie i zwróci się przeciw władzy.
Opozycji "do przejęcia władzy wystarczy kilka dodatkowych procent. Może tylko dwa. Może jeden" - ostrzegł czołowy propagandysta PiS Michał Karnowski w portalu wPolityce.pl. I zagrzewając swą partię do boju, bezwiednie ujawnił, jakie jej słabości...
Na razie w kampanii wyborczej ścierają się głównie słabości kandydatów. Nie ma faworytów, wszyscy są na progu przegranej.
PiS potrafi sprawnie organizować konflikty, by konsolidować władzę, nie wie jednak, co robić z konfliktami, które tej władzy zagrażają.
Unia, bolejąc i ponosząc rozmaite koszty, poradziłaby sobie bez Polski. Natomiast Polska bez Unii stałaby się krajem upadłym i ustawicznie zagrożonym przez zewnętrzne moce. Wyzutym z suwerenności.
W Polsce debata wokół Zygmunta Baumana sprowadza się głównie do jego stalinowskiej przeszłości sprzed ponad 60 lat. Na Zachodzie trwają dyskusje, ile jeszcze znaczy jego pisarstwo.
Niełatwo przychodzi mi formułowanie takich oczekiwań wobec Unii, ale dziś żądanie skutecznych czynów, nawet jeśli mogą być bolesne, jest powinnością polskiego patrioty i demokraty.
Andrzej Duda nie obiecuje już świetlanej przyszłości. Poprzestaje na defensywnym krytykowaniu złych sędziów i Unii Europejskiej.
PiS i skrajna nacjonalistyczna niemiecka prawica powinny podać sobie ręce. Bo stosują podobny terror psychiczny wobec oponentów.
W sporze między boomersami a milenialsami, obecnym w "Wyborczej" i mediach społecznościowych, obie strony dyskutują tak, by się z sobą nie spotkać. Co przypomina niemało innych polskich debat.
Europejczycy rozwinęli system skupiony na sobie, który funkcjonuje na marginesach tego, co się dzieje na świecie. Teraz budzą się, odkrywając, że niewiele znaczą. Rozmowa z Marcelem Gauchetem.
Konflikty o pracę dotyczą płac, które powinny gwarantować życie na przyzwoitym poziomie. A co z przekonaniem, że robię coś pożytecznego, wytwarzam potrzebne dobra, troszczę się o innych?
Jeśli Kaczyński przeforsuje represyjną ustawę, doprowadzi do potężnej mobilizacji opozycji i zmusi UE do działania. A jeśli odpuści, wyjdzie na mięczaka. Tak źle i tak niedobrze.
Oto trzy proste reguły, których przestrzeganie nie daje gwarancji zwycięstwa, ale ich złamanie gwarantuje przegraną w wyborach prezydenckich.
PiS skutecznie zainfekował nas, demokratów, odruchem wykluczania ludzi o odmiennych poglądach.
Protest przeciw nacjonalizmowi jest słaby. To skutek naszych zaniechań.
Dlaczego Jarosław Kaczyński zdecydował się na tak bezczelny ruch? Najprostsza odpowiedź brzmi: ponieważ jest to ruch bezczelny.
Pamflet Janusza Rudnickiego o Jerzym Kosińskim zasługuje na potok złorzeczeń, ale nie na oskarżenie o antysemityzm.
Partia Jarosława Kaczyńskiego boi się wyborów prezydenckich. Ale już widać, w jaki sposób będzie walczyć o drugą kadencję dla Andrzeja Dudy.
PiS wygrał i zdobył samodzielną większość w Sejmie. Na demokrację poczekamy przynajmniej cztery lata.
Zamach PiS na naszą cywilizację zaciera w niedzielnych wyborach podział na lewicę i prawicę. Nie miałbym problemu ani z głosowaniem na twardego konserwatystę, ani na skrajnego lewicowca, gdyby akurat on bronił mnie przed dyktaturą Kaczyńskiego.
Gdyby szowinistą był tylko Hitler, II wojny światowej najpewniej by nie było, a jego tyrania zakończyłaby się po kilku latach.
Mamy w Polsce część wspólnych lęków, jednak wiele z nich wyraźnie nas dzieli. Elektoraty KO i Lewicy widzą zagrożenia bardzo podobnie, ale inaczej niż wyborcy PiS - wynika z badań dla prestiżowego think tanku European Council on Foreign Relations,...
Wynik wyborów nie jest przesądzony. PiS, nawet jeśli wygra, może nie uzyskać większości potrzebnej do rządzenia. Ale to zależy nie tyle od afer w partii Kaczyńskiego, ile od wysiłków samej opozycji, KO i Lewicy.
Głosowanie w Sejmie potrzebne jest do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Czy dlatego PiS chce, by stary Sejm zebrał się po wyborach?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.