- Na po prostu kupię samochód. Wyjdzie drożej, ale warunki nie będą w końcu przypominały bydlęcych - pisze nasza czytelniczka, która sama siebie nazywa lemingiem. Od niedawna dojeżdża do pracy w korporacji na Służewcu Przemysłowym. Nie jest łatwo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.