Ich żołądki pełne są stworków podobnych do krążków kalmarów.
I oboje nie mogli się nadziwić, że spotkało ich coś takiego. A więc pełnia.
N. budziła się w środku nocy i szybkim ruchem łykała przygotowaną już drugą pastylkę. Potem zaczęły się proszki poranne. Budząc się zbyt wcześnie, mając do przespania jeszcze pół godziny, N. łykała pastylkę w półprzytomnym strachu, że nie zaśnie....
- Napisałem książkę.
Bohaterem tego zbioru jest zarówno Witkacy jak i sama autorka - królowa witkacologów. Kto tej książki nie przeczyta, jest skierdaszonym wądrołajem, psia jego flądra
Tym razem zadany temat. "Wysokie Obcasy" postawiły mnie przed pytaniem: Czy kiedyś żałowałam, że jestem kobietą? Czy czułam gorycz z tego powodu? Inaczej mówiąc - czy mnie kiedyś "wyautowali"?
Murki to drugie życie miast. Omijane jak siedliska choroby. Ludzie murków ze złamanymi nosami, wgniecionym czołem wyglądają jak źle ulepieni. Kłócą się ze swoimi kobietami, chrypią na całą ulicę, dorywają się do siebie, odskakują, żyją wokół swojego...
Ze względu na zbliżające się święta chciałabym podarować Wam coś od siebie. Jakiś prezent. Coś, czego będziecie mogli użyć w szczególnej chwili. Mówiąc prościej, coś praktycznego. Niech będzie to: ?Poradnik szczęśliwego człowieka?, czyli, jak...
Od Święta Wyzwolenia minęło już sporo czasu, a ja ciągle nie mogę się wygrzebać z kataru, kaszlu, chrypki, a przecież: - Przeziębi się pani - powiedział z troską organizator koncertu z okazji Święta Wyzwolenia, widząc, jak idę w czarnej sukni w głąb...
?Liczby mówią same za siebie? - powiedziała N jako argument koronny w naszej dyskusji o sztuce niskiej i wysokiej. No i rzeczywiście, coś w tym jest. Artysta albo przyciąga, albo nie przyciąga. Czym przyciągnie i kogo, to jego sprawa - albo ma...
Oświadczam, że z powodu pobytu za granicą nie mogłam wziąć udziału w Narodowym Teście Inteligencji. Natychmiast po powrocie postanowiłam mimo wszystko spełnić obywatelski obowiązek i, posługując się ?Gazetą Wyborczą? z dnia 20 października,...
Pracę nad jednostką chorobową zwaną przeze mnie zespołem NAJA zaczęłam kilka lat temu. NAJ jest to syndrom macochy Królewny Śnieżki, która gotowa była zamienić się w obrzydliwą staruchę, żeby zgładzić piękniejszą pasierbicę.
Proszę cię o kilka minut uwagi. I nie mów mi, że nie masz czasu. Jest znaną rzeczą, że ludzie, którzy naprawdę dobrze pracują, zawsze mają czas. Zadzwoń do takiego, co się obija, i powiedz mu, że chcesz się spotkać - będzie długo szukał w...
Ilu ja ich widziałam stających w drzwiach pokoju - bojowników z męską piersią, w której biło serce mocne jak dzwon. Ilu ja ich widziałam wychodzących z pokoju: skulonych, zmizerniałych, postarzałych, przegranych. Ilu ja już ich widziałam, bujając...
Plakat filmu "Basen" François Ozona z dziewczyną leżącą nad niebieską wodą ożywiał szarą ulicę. Przyglądała się mu mała dziewczynka, a ja, czekając na N., patrzyłam, jak z trudem odczytuje litery sloganowego hasła: "Nie wszystko jest tym, czym się...
Po plaży złotej od słońca, chłodząc maleńkie stopy w pienistej fali, która znikała w gorącym piasku, szła dziewczyna przepasana kolorową chustą. Jej długie czarne włosy opadały na plecy i otulały nagie piersi, które tutaj, na pustej plaży, nie...
Długo szukałam miejsca, gdzie będę mogła pisać o sobie, i wreszcie znalazłam ten dom. Otulony dzikim winem, wrośnięty w ogród, otoczony lasem wygląda jak wielki pień. Ptaki traktują go jak drzewo, dlatego sprawia wrażenie, jakby śpiewał i ruszał się...
Poszłam z psem do weterynarza. Kiedy dotarliśmy, lekarz powiedział: - Niech go pani przytrzyma, żeby mi się nie ruszał. I trzymałam go, bo głupie zwierzę rzeczywiście ruszało się panu doktorowi i jeszcze mu się zaśliniło, bo mu się strasznie bało po...
To moim zdaniem jedna z najważniejszych i najwybitniejszych książek na temat naprawy Rzeczypopolitej, jakie powstały po 1989 roku - poleca Joanna Szczepkowska
"Jesteśmy tym, co jemy". A co jemy? No właśnie. Człowiek może zjeść wszystko. Nie ma takiej rzeczy, której człowiek nie może zjeść. Tego nauczyło mnie spotkanie z B. Kiedy zobaczyłam, jak idzie przez park smutna i blada, od razu chciałam zapytać, co...
Mamusia. To pasowało do pani Beaty. Miała miłą łagodną twarz i lekko pochylone plecy, jakby całe życie robiła szczawiową. Pani Beata opowiadała mi o swoich dzieciach, a ja zwróciłam uwagę na zdjęcie stojące z tyłu w rogu komody. Młoda, 16-letnia...
- Cześć. Tu M. Nagraj dobrą wiadomość. Złą zatrzymaj dla siebie - po radosnym szczebiocie M. zwykle nagrywałam swoje zdziwienie, że znowu nie ma jej w domu, że biega gdzieś po kawiarniach, kiedy ona właściwie pracuje i jakim cudem ma takie...
- Powiem ci coś, co nie będzie przyjemne - powiedziała B., machając nerwowo nogą. - To, co piszesz, jest denne. Denne to jest po prostu. - B. zamilkła i czekała, co powiem. Ale ja nic nie powiedziałam. Przyjęłam do wiadomości, i tyle. - Nie idziesz...
Do przedziału wszedł czarnoskóry mężczyzna. Błysnął zębami na powitanie i usiadł, otwierając wielką mapę Polski. A jednak mówił bez śladu obcego akcentu - może raczej z przesadną dbałością o dobrą wymowę, co też świadczyłoby o tym, że nie ma...
Pojawiał się zawsze, kiedy w całym domu gasły światła. Dokładnie naprzeciwko moich okien w jednym z mieszkań wielkiego bloku zapalało się wtedy żółte światełko, a po firance zaczynał się błąkać niewyraźny cień. Zbliżał się i rósł, oddalał się i...
Ta staruszka wygląda jak litera "U" do góry nogami. Kiedy brała sprzed kasy plastikowe siatki wypełnione bułkami, robiła to na pamięć, nie podnosząc głowy, która znajdowała się znacznie bliżej ziemi niż sklepowej lady. Rzuciłam się, żeby otworzyć...
Naprawdę nie wiem, jak N. wyobrażała sobie tę rozmowę. Umówiła się ze mną w kawiarni, która wyglądała jak skupisko drapieżnych ptaków w miejscu żerowania. Ludzie krążący od lady do stolika przekrzykiwali się wzajemnie w takim ożywieniu, jakby...
Dlaczego polskie diabły mają tak niski poziom inteligencji? Dlaczego żaden nie zabrał się do kuszenia człowieka dużego formatu, wdając się z nim w głębokie filozoficzne rozmowy? Nawet kiedy już mogły dopaść Gustawa-Konrada w największym uniesieniu,...
"Myśmy na początku nie wierzyli, że tak będzie zawsze. Bo to jest najtrudniej zrozumieć. Przecież Ania urodziła się z dziewięcioma punktami w skali Apgar! Dziewięć na dziesięć! A po paru miesiącach nam mówią, że dziecko ma mózgowe porażenie...
Kobieta chwyciła moje włosy i zgięła mnie do samej podłogi, mówiąc: "Myślałaś, że cię nie znajdę?".Z filmów o Rambo wiem, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Zawsze pod ręką albo nogą napadniętego znajduje się coś, czym można się obronić. Jeden...
Zaczęło się od tego, że z powodu jakichś nieokreślonych bólów głowy znalazłam się na badaniach w szpitalu neurologicznym. I tam spotkałam kobietę, która właśnie oddała swoją córkę na leczenie z powodu ciężkiej depresji. Dwudziestoletnia dziewczyna...
Od kilku dni podwórko było puste. Aż do dzisiaj. Bo dzisiaj rano znowu obudził mnie miarowy szum łopaty do śniegu i... śpiew. Jakiś tenor fałszował operetkowe szlagiery. Kiedy przechodziłam przez podwórko, mężczyzna około czterdziestki przerwał...
Anioł pędził przez pole z zaciśniętymi pięściami, oglądał się za siebie, jakby go ktoś gonił. Wreszcie znalazł się blisko mojego samochodu i zdyszany zawołał: - Mogę wejść? Otworzyłam drzwi, a on wpakował się do samochodu, co nie było łatwe ze...
- Ale przyjrzyj się tym młodym ludziom, którzy pracują w kawiarniach, supermarketach - M. zatrzymała się na chwilę, żeby poczekać na D. - oni zupełnie nie mają płci. Patrzą na siebie jak na potencjalnych konkurentów, ze strachem w oczach, a nie z...
Po lewej stronie przy korytarzu usiadł mężczyzna w średnim wieku. Na środkowym miejscu siedział starszy pan, uroczysty, jakby jazda pociągiem była swojego rodzaju świętem. Przy oknie natomiast kręcił się nerwowo młody człowiek. Po drugiej stronie...
Minęło sporo czasu, zanim pani Miecia zdołała mi wytłumaczyć, że chodzi o pięćdziesięciolecie telewizji, a ona znalazła się wśród tych, którzy dzisiaj mogą wejść do gmachu. Będzie oglądać to miejsce, w którym nagrywają jej ukochany program i może......
Książkę poleca Joanna Szczepkowska
Może Cygankę rozbawiło nasze przerażenie, w każdym razie z uśmiechem weszła w rolę czarownicy i zaczęła nam wróżyć, wygrażając palcem. Mówiła coś o zgubionych pieniądzach, o zębach wielkiego niedźwiedzia, aż w końcu, odchodząc, rzuciła w naszą...
Copyright © Agora SA