Nie czujemy się - jak prezes Kaczyński - atakowani od zewnątrz, czujemy natomiast, że ktoś burzy nasz spokój polityczno-prawny i względny dobrostan makroekonomiczny od wewnątrz
Ustawa o statusie sędziów TK zawiera formuły tak niejednoznaczne i pojemne, że stwarza pole do nieograniczonych nadużyć ze strony władzy wykonawczej
To bardzo ważne, że prezydent dba o porządek międzynarodowy. Wydaje się jednak jeszcze ważniejsze, by zadbał także o porządek konstytucyjny w kraju.
Jeśli Trybunał Konstytucyjny ma przetrwać w kształcie, jaki proponują i wyobrażają sobie politycy PiS oraz ich eksperci, to tak jakby go w ogóle nie było
Odzierana ze swojej aksjologii konstytucja stopniowo, krok po kroku, przestaje nas bronić przed powrotem do przeszłości
Na naszych oczach PiS pisze nam, tylko momentami zabawne, ale w ogólnym wydźwięku bardzo smutne i tragiczne dzieło, "Komedię konstytucyjną".
Wydawać by się mogło, że w demokratycznym państwie prawa istnieją wystarczające mechanizmy zabezpieczające przed bezprawnym zawłaszczaniem władzy. A jednak. Polak potrafi!
Czternastego czerwca wybrany przez PiS sędzia Piotr Pszczółkowski przywrócił mi wiarę w szansę na normalność
W prawie pozorowanym chodzi o tworzenie regulacji niejako na pokaz i z pełną świadomością, że poza warstwą propagandową nikomu i niczemu one nie służą, poza oczywiście krótko- i długofalowymi interesami partii rządzącej
Skarbnica narodowych mądrości jest nieprzebrana i można by w nieskończoność mnożyć przysłowia, z których politycy PiS na co dzień korzystają w swojej politycznej retoryce.
W zamieszaniu pozornych i rzeczywistych spotkań rządzących oraz opozycji na temat rozwiązania sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego trochę umknęło społecznej uwadze intrygujące sformułowanie prezesa PiS. Na jednej z konferencji prasowych powiedział:...
?Sztuczki prawne nie są prawem?. Dokonywana - wbrew tej łacińskiej sentencji - instrumentalizacja prawa niektórych polityków urzeka pomysłowością i prostotą, natomiast większość prawników zwala z nóg prymitywizmem i prostactwem
W tym tekście próbuję wczuć się w rolę prezesa Trybunału i przedstawić mogące wchodzić w grę argumenty w toczącym się o TK sporze. To, czy są one racjonalne czy nieracjonalne, zgodne czy niezgodne z prawem, pozostawiam ocenie Czytelników
Copyright © Agora SA