Rzuciła się na nią cała PiS-owska armia zbrojna ideologicznie i materialnie - i nie może jej dopaść.
Po co nam wyścigi konne? Gdybym to pytanie postawił w Anglii albo we Francji, uznano by mnie za wariata. Równie głupio mógłbym zapytać: po co jest piłka nożna? Ale w Polsce jest ono jak najbardziej zasadne.
Radykalna ofensywa Zbigniewa Ziobry i jego ludzi może skutkować tym, że Jarosława Kaczyńskiego będziemy wspominać jak względnie dobrotliwego Lenina.
W tęczowej wojnie pomnikowej policja tylko pozornie stróżuje przy wszystkich pomnikach. Tak naprawdę ma ona chronić przed zbezczeszczeniem pomniki specjalnego znaczenia. Pomniki Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki.
Furgonetki fundacji Pro wskazują środowiska LGBT jako winne pedofilii. Tym samym piętnują je i zaszczuwają. Minister Zbigniew Ziobro stoi murem za tą akcją.
PiS-owi wydawało się, że łatwo pogoni "pedałów" i nabije sobie punktów u zachwyconego suwerena. Ale się przeliczył. Ci młodzi ludzie walczą o swoje życie, o ludzką godność, której im się odmawia.
Ponad 20 mln Polaków wzięło udział w wyborach prezydenckich 2020. Nie da się im teraz powiedzieć, że wybory były hucpą.
Jaki plan ma Jarosław Kaczyński? Jak długo zamierza rządzić? Kto będzie jego sukcesorem? Te pytania zadają sobie obserwatorzy i uczestnicy polityki.
Nic tak nie spaja grupy jak wspólny strach. A on owocuje nienawiścią. Jarosław Kaczyński to rozumie i stosuje.
Żeby wygrać z PiS, trzeba gryźć trawę. Z korzeniami. I to przez lata.
W podsumowaniach kampanijnych przebijają się na plan pierwszy dwa nieprawdziwe wnioski. Niestety, formułowane przez dziennikarzy i polityków.
Dlaczego zagłosuję na Rafała Trzaskowskiego, a zdecydowanie przeciw Andrzejowi Dudzie?
Paradoksalnie, przegrana Andrzeja Dudy leży też w interesie PiS. Przewidująca, racjonalna część funkcjonariuszy i zwolenników tej partii doskonale o tym wie. W drugiej kadencji Duda może stać się bardziej niebezpieczny dla swojej formacji niż...
Ekipa Andrzeja Dudy wyglądała w Białym Domu jak drużyna piłkarskich młodzików z wizytą u legendarnego trenera.
Mam kłopot z aktywną obecnością w mediach osób najważniejszych w państwie, czołowych funkcyjnych polityków i tych byłych, komentujących obecną rzeczywistość.
Jarosław Kaczyński uważa, że wystarczy żelazem wypalić z dziejów Polski PRL i ojczyzna wróci na przynależne jej wielkie tory historii.
Jarosław Kaczyński już przegrał, ale jeszcze tego nie rozumie. Nikogo już nie obchodzą jego stare obsesje i wojny z Tuskiem czy Wałęsą.
W prawdziwym życiu mało kto postawiłby na strojącego miny Andrzeja Dudę jako zięcia.
PiS rozwalił polskie stadniny koni arabskich, a teraz robi nam wodę z mózgu, polując na czarownice, czyli na kolejnych dyrektorów nieudaczników, których sam mianował.
Zapisuję historię Fazzy w dniach zarazy, by odetchnąć od zalewu ponurych informacji.
Wybory prezydenckie 10 maja 2020 r. powinny się odbyć w kościołach. Stoją za tym argumenty nie do zbicia.
Czas epidemii to świetny okres na przejmowanie całej władzy. Prezes nie cofnie się ani o milimetr.
Zauważyliście, że kiedy władza komunikuje nam swoje kolejne restrykcje na czas zarazy, to ma to formę ni to prośby, ni to zalecenia? Premier prosi, minister zdrowia zaleca, a służby porządkowe egzekwują potem na swój rozum.
Wybory 10 maja to żadna zasłona dymna dla odwrócenia uwagi ludu od spraw ważniejszych. To śmiertelna rozgrywka w obozie władzy.
To, co było dotychczas jego wielką siłą, czyli rządzenie z tylnego fotela, stało się dziś jego piętą achillesową.
W TVPiS sielanka, rząd panuje nad wszystkim. TVN też niezbyt krytykuje. A przecież trzeba zadać rządzącym niewygodne dla nich pytania.
2 lipca 1990 r. zostałem zastępcą redaktora naczelnego "Gazety w Szczecinie". Piotrek Niemczyk zapewnił, że przez najbliższe dwa miesiące będzie wprowadzał mnie w firmę. Zniknął po trzech dniach. Z "Wyborczej" dowiedziałem się, że jest dyrektorem...
Unia Europejska nas uratuje? Owszem, wyciągnie z wody ocalałych rozbitków w ratunkowej akcji humanitarnej.
Niech prezydent Andrzej Duda biegnie jak Forrest Gump. Niech męczy Polaków swoją nudną retoryką. Niech stroi miny i obiecuje złote góry. Niech ten falstart trwa.
Propagandyści TVP z czasów stanu wojennego to przy agitatorach PiS chłopcy w krótkich majteczkach.
Wszyscy ci, którzy nie zagłosują, bo uważają, że nie mają na kogo, walkowerem oddadzą głos na PiS.
We Wrocławiu pojawił się koń wyścigowy, który od pół roku święci międzynarodowe triumfy, do jakich żaden inny w dziejach polskich wyścigów nawet się nie zbliżył
Kilka kurtuazyjnych gestów po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza to nie sygnały o zmianie kursu Prawa i Sprawiedliwości. To kontynuacja już wcześniej przyjętej strategii przed zbliżającym się trójskokiem wyborczym.
Było normalne życie w PRL. Pod oficjalną strukturą organizacyjną socjalistycznego państwa funkcjonował całkiem przyzwoity kapitalizm. Tak było w Zbrosławicach, wsi w okolicy Tarnowskich Gór. Tam działał najważniejszy w Polsce akademicki ośrodek...
Koń arabski Fazza Al Khalediach, trenowany na wrocławskim torze wyścigowym przez Michała Borkowskiego, wygrał w Paryżu najwyżej dotowaną gonitwę dla koni tej rasy. Nie było w historii polskich wyścigów takiego sukcesu.
Za sprawą zaborców Polski nie było przez 123 lata. Teraz PiS naucza, że nie było jej także za naszego życia.
Premier Mateusz Morawiecki w orędziu wobec całego świata przypisał Niemcom mord katyński. Powtórzył haniebne kłamstwo komunistów. To oczywiście pomyłka. Ale nie wzięła się znikąd.
Dominika Wielowieyska stawia hipotezę, że prezydent Andrzej Duda nie podpisze ustawy o IPN i tym samym wyprowadzi Polskę z kryzysu, w który wpakowała ją rządząca ekipa.
Barbara Nowacka pojechała na narty i to jej prawo. Nie ma obowiązku przez 24 godziny na dobę ratować kobiet i Polski. Pretensje publicystów do niej są naiwne i niesmaczne.
Władysław Frasyniuk nie zamierza stawiać się na wezwania obecnej władzy, bo uważa, że ona bezprawnie go szykanuje.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.