Z okazji odsłonięcia w Teatrze Dramatycznym w Warszawie rzeźby, nazwanej Złotą Waginą, Ordo Iuris rozpoczęło śledztwo, które ma ustalić, czy owa Wagina nie uraża naszych uczuć religijnych.
Nie miejmy pretensji do Suskiego, bo on nie ma teraz głowy do węgla, gdyż intensywnie rozmyśla nad kształtem pomnika, który wystawią mu wdzięczni radomianie.
Jak to możliwe, że agenci SB dalej działają i bezkarnie urządzają sobie zbrodnicze zamachy?
Jeśli optymizm turystyczny Gosiewskiej wyda się komuś przesadny, zawsze może - jeśli ma takie możliwości - skorzystać z opcji rezerwowej, to jest z wyjazdów, których koszty pokryje wdzięczny podatnik.
Andrzej Duda z dumą się pochwalił, że jest normalny, i dlatego mimo buzującej inflacji podpisał ustawę dotyczącą 14. emerytury: "No bo jestem, proszę państwa, normalny. Dlatego się na to zgodziłem".
Któż zresztą pamięta mowy Morawieckiego sprzed czterech lat poza jego wiernymi psychofanami? Może i on sam o nich zapomniał?
Prezes jest w ważnych chwilach naprawdę samotny niczym palec drwala. Na szczęście historia jego wyczyn w maratonie zapamięta i w przyszłości oceni.
Dzieci, tak jak w czasach PRL-u, a zwłaszcza w latach 60., gdy Gomułka regularnie ujawniał krwiożercze plany wojenne wobec Polski niemieckich odwetowców - strzelać muszą.
Nie obawiajmy się, rozwścieczone zwierzaki nie rozszarpią autora na strzępy.
Jakiś czas temu upubliczniono zdjęcie prezesa, a konkretnie jego zegarek, przypięty do przegubu do góry nogami.
Stylistka powiada: "Andrzej Duda jest młodym prezydentem i dość niekonwencjonalnym. (.) Widzę w tym iskrę charakteru, której było dużo mniej w poprzednich latach".
- Ja do nieba nie pójdę? Żołnierz wyklęty? - zaperzył się staruszek. - Lęk wysokości mam, a pójdę! Adam Michnik poleca opowiadanie Janusza Andermana "Czarny korowód".
W Radzyniu zaprowadzono przedszkolaki do budynku, w którym mieściło się Gestapo, a po wojnie UB. To w ramach edukacji patriotycznej.
We współczesnej Polsce od lat podnoszą się głosy o zaniku autorytetów, przez co poruszamy się zygzakiem, bez drogowskazów, o tym, jak łatwo je niszczyć.
Dobre wzory należy powielać. Jeśli się sprawdziły raz, sprawdzą się i powtórnie.
Być może prezes, marząc o Budapeszcie w Warszawie, nie był do końca poinformowany o planach Unii i nawet mu na myśl nie przyszło, że szykuje nam gigantyczny burdel.
Niestety niemiecka firma oświadczyła, że u nich, w Niemczech, już dawno wprowadzono rozdział Kościoła od pralek
Prezes do końca czuł na plecach gorący oddech posłanki PiS Marii Kurowskiej, która twierdzi, że zwycięstwo na wschodniej granicy należy do niej.
25 milionów to nie jest dużo w tak ważnym śledztwie i uważamy, że podkomisja powinna równie owocnie działać dalej
Związek z Kościołem zdecydowanie jest podstawą wszelkiej pomyślności państwa. Dlatego prezes pogroził: "Każda ręka podniesiona na Kościół to ręka podniesiona na Polskę!"
Teraz dyrektorzy szkół, którym praca miła, zanim pchną uczniów do teatru, powinni głęboko przemyśleć ten akt strzelisty Nowak, która - czego zresztą dodawać nie trzeba - spektakl poznała z opowieści czujnych koleżanek.
W Lublinie wystawiono krzyż tylko kilkudziesięciometrowy. Skala mikro, ale za to ostro świeci wzdłuż wszystkich krawędzi.
To nie błąd w tytule. Takie nowe słowo usankcjonował w obiegu publicznym min. dukacji Czarnek i tego się musimy trzymać. Słowo "dukacja" też nie jest błędem.
Aż żal myśleć, gdzie bylibyśmy, gdyby spełniły się wszystkie marzenia i plany prezesa: "Chciałem rządzić już, gdy miałem 12 lat. Premierem zamierzałem zostać, mając lat 34, a skończyć rząd, mając lat 91".
Przepięknie tkał w Budapeszcie kunsztowną prozą poetycką Andrzej Duda: "Nasza praca, nasza służba dla naszych narodów polega na zaplataniu nitek wiążących oba nasze państwa i narody".
Na wyjazd jednodniowy szkoła dostanie 5 tysięcy, na dwudniowy - 10, a na trzydniowy - 15. Niestety nauczyciele nie wiedzą, jakimi sumami będą dysponować, gdy zorganizują wycieczkę miesięczną szlakiem "żołnierzy wyklętych", co także instrukcja...
Orszaki, dworaki, szum pawich piór. To z piosenki Osieckiej. A ponad dwa tysiące lat wcześniej wypsnęło się Cyceronowi stwierdzenie: "Historia magistra vitae".
Aforystka Radia Maryja mówi jasno: "Małżeństwo jest zgodne, gdy mąż panuje nad żoną, a żona nad sobą". I stawia kropkę nad "i": "Aby mówić o pierwszym pełnym stosunku seksualnym, musi być pełna penetracja z pozostawieniem nasienia w pochwie"
W Tokio Andrzej Duda wybrał się na mecze koszykarzy, tenisistów i siatkarzy, choć zrozpaczeni działacze błagali go na kolanach, by się opamiętał i oszczędził zawodnikom złego losu. Wszyscy po kolei przerżnęli
Do gruntowania dziewcząt do cnót niewieścich potrzebne są na pokładzie wszystkie zręczne ręce. I one są
W ciężkich czasach sprawdzają się wyłącznie kobiety. Jeśli w ogóle o mężczyznach mówić, to pomijając tę skapcaniałą większość, wspomnieć można zaledwie o jednym, o Leszku Millerze
1700 nauczycieli i dyrektorów wzięło udział w ankiecie na temat Barbary Nowak. "Czy kurator małopolska to właściwy człowiek na odpowiednim miejscu?"
Mówi się, że prezes sam podsunął pomysł takiego filmu. Tatry, Giewont. Młody juhas Terlecki-Curuś wślizguje się do groty i widzi, że w obliczu śmiertelnego zagrożenia Polski ze strony Unii, śpiący rycerze się obudzili i prowadzą naradę sztabową. I...
Ksiądz w Myślenicach zaapelował do dzieci, by mu odpaliły pieniądze, które dostały w prezencie z okazji komunii. A wydawałoby się, że nazwa miasta sprzyja myśleniu
"Antyklerykalizm nie jest już znakiem rozpoznawczym wąskiej elitarnej grupy" - alarmuje Paweł Lisicki w swoim dziele "Kto fałszuje Jezusa"
Ryszard Czarnecki popełnił wiele dziecinnych błędów. Największym był ten, że dał się złapać
Tak się składa, że autorami skrzydlatych słów są u nas osoby w taki czy inny sposób związane z PiS-em. To rzecz jasna nie dziwi, bo do PiS-u zlatuje się ptactwo wyłącznie wysokich lotów.
A życie toczy swój garb uroczy, by się posłużyć nieco zmodyfikowanym wersem Stachury. Bo u niego garb toczyła aż cała Ziemia, a my skupmy się na naszym półświatku. Tyle się w nim dzieje, wszystko się nieustannie obajtkuje i się międlarzy.
Venimus, vidimus, Deus vicit - to słowa z listu Jana III Sobieskiego do papieża po wygranej pod Wiedniem. Dzisiaj jednak upajamy się posiadaniem zupełnie innych bohaterów.
Pewien tygodnik - zwierzęca zazdrość z powodu jego nieogarnionych sukcesów dziennikarskich nie pozwala nam wykrztusić, że chodzi o "Sieci" - przyznał tytuł Człowieka Wolności prezesowi Orlenu Obajtkowi.
Copyright © Agora SA