Po co nam foki w Bałtyku? Po co nam bioróżnorodność? Wciąż zadajemy te same złe pytania.
Odbudowując prestiż i system nauki w Polsce po latach panowania ciemnogrodu, nie możemy stosować jako uniwersalnego wzoru skrajnie konkurencyjnego systemu, na którym opierają się najlepsze jednostki badawcze w najbogatszych państwach.
Dzięki unijnemu programowi Horyzont Europa w cztery lata i za 16 mln euro zbadamy bioróżnorodność czterech akwenów morskich, w tym Bałtyku.
Nawet niedźwiedź polarny - będący sztandarowym przykładem katastrofy klimatycznej w Arktyce - uczy się polować na nowe ofiary. O swoich badaniach arktycznych ekosystemów opowiada "Wyborczej" prof. Jan Marcin Węsławski.
Czy organizacjom pozarządowym naprawdę chodzi o ratowanie Bałtyku, czy tylko o zapewnienie źródeł finansowania dla własnych działań?
Co się dzieje z ludźmi spędzającymi zimę w rejonach polarnych - Arktyce albo Antarktyce? Cierpią czy wspaniale się bawią? Ja byłem w siódmym niebie.
Jedni są prezesami w marginalnych gremiach, inni mają tatę profesora, jeszcze inni są szefami, więc każdy doktorant uzna ich współautorstwo. W ostateczności można skołować kilka groszy i wydać pół tysiąca stron ?zarysu? w półskórku
Polskie nauki humanistyczne i społeczne cierpią na przekonanie o wyjątkowości naszej nacji. Jesteśmy rzekomo tak inni, że nikt nas nie zrozumie i nikt się nami nie zainteresuje
Czy wciąż warto szukać nowych gatunków?
Wyniki dotyczące stanu polskiego morza będą wymagały sprawdzenia
Polska jako względnie bogaty kraj ma moralny obowiązek uczestniczyć nie tylko w ratowaniu wspólnej waluty europejskiej, lecz także w rozwoju cywilizacji. Zwłaszcza dzięki badaniom polarnym
O tym jak grupa naukowców z uczelni nie mieszczącej się w pierwszej 500 światowego rankingu zamierza wydać 33 mln zł z unijnych i państwowych pieniędzy na wyhodowanie ''polskiego'' węgorza
W latach 70. regularnie jeździliśmy na wycieczki rowerowe po trójmiejskich lasach i to Pan Zbyszek Erszkowski pokazał nam kilka miejsc, które nazywał ?hobbickimi ścieżkami?
Nie tylko huraganowa pogoda przyczyniła się do zniszczeń orłowskich Łazienek i plaży. - To skutek budowy kamiennego pirsu przy łodziach rybackich - twierdzi Jan Marcin Węsławski z Zakładu Ekologii Instytutu Oceanologii PAN w Sopocie
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.