Dorobek dziesięcioleci, okupiony ofiarami i ciężkim wysiłkiem Polaków, a teraz przynoszący owoce, nie może być zmarnowany, zniszczony lub rozgrabiony.
Uważamy za błąd zobowiązanie się SPP do współpracy z Instytutem Literatury. Sprzeciwiamy się jednak dyskredytowaniu z tego powodu całej naszej wspólnoty. Rozbicie jej nie służy celom, dla których została powołana - piszą założyciele Stowarzyszenie...
Wszystko nie po naszemu, czuje lud. Ta demokracja nie dla człowieka. Niby niesie mu swobody, ale dziwaczne, za to odbiera te zwykłe, jak prawo do wychowania dzieci po swojemu, nie bez pasa. A przecież pas zawsze był w robocie.
Nie napisałbym książek o Cezarze i Owidiuszu, gdybym w dzieciństwie nie nauczył się łaciny. Bo to pisanie, wspominanie zdarzeń i ludzi, czucie przeszłości świata wzięło się z języka.
Na razie PiS rozdaje pieniądze. Gdy ich zabraknie, będzie potrzebował policji, prokuratorów i zawisłych sądów. Już się o to stara.
Co zrobi Europa ze szturmem trzystu milionów?
Autorytaryzm zamiast godnej pogardy demokracji może się wydać wielu młodym ludziom w Europie atrakcyjny. Jakbyśmy już tego nie przerabiali
Potrzeba odreagowania tego, co z nim zrobiono, musiała być przemożna. Bo to przecież jemu, twardzielowi Wałęsie, zadano straszliwą ranę, jego nieposłuszne, chytrzejsze "ja" ujarzmiono, upokorzono jak ostatniego frajera. A czegoś takiego nigdy...
Pretendenci do zajęcia miejsc na czele nowych formacji w przyszłym parlamencie wystrzegają się jak ognia nazwania tych zbiorowisk partiami. Potrzebują świeżej nazwy, ale w języku polskim nic odpowiedniego już nie ma. Wszystko zostało zużyte
"Partia" zbuntowanym wyborcom kojarzy się jak najgorzej. "Stronnictwo", "ruch", "stowarzyszenie"? Tym nie porwie się młodych polskich "powstańców". Ale internet da radę i wylansuje partię polityczną, która chce udawać, że nie jest polityczna
Znana rzecz. Polakowi się śpieszy, pijanego to jeszcze bardziej nakręca, a więc nabuzowany mówi: ?Kurwa?, siada za kierownicą i po pijanemu jedzie. Nie każdy, oczywiście, ale wielu. Można wskutek tego stracić życie, ostatnio też więcej pieniędzy...
Nie żyje Tadeusz Konwicki. Wszyscy się prawdopodobnie zgodzą, że autor "Sennika współczesnego" i "Małej apokalipsy" był jednym z największych i najprzenikliwszych pisarzy polskich, jacy opisali nasze życie w drugiej połowie XX wieku.
Nie jesteście winni zbrodni, jakiekolwiek popełnili Polacy podczas Zagłady, i nieważne, kim byli wasi ojcowie lub dziadkowie. Winni są zbrodniarze
Dlaczego zajmuję się Goebbelsem? Bo znów zaczyna być groźny. A groźny jest wtedy, kiedy w tzw. przestrzeni publicznej pojawiają się masowo skrzywdzeni przez los "dzielni młodzieńcy". I ruszają w pochód
Już przez ćwierć wieku udaje się Wam zachować bezcenne wartości pisma: niezależność światopoglądową i polityczną, otwartość, rzadkie w naszych czasach połączenie powagi i wysokiego poziomu z atrakcyjnością.
Zaczyna się wielka transformacja Zachodu. Musi się odbyć, żebyśmy przeżyli
Niezadowolonych łączy jedno: poczucie, że okropnego stanu rzeczy kurwa nie można już wytrzymać, trzeba wszystko kurwa rozpieprzyć. Słowa ?kurwa? nie da się uniknąć. Ono jest tutaj kluczowe
Nie jest dobrze - a to uczynił Grass - powoływać się wobec Żydów na obciążające pochodzenie, bo natychmiast stwarza się sugestię, że istnieją rodzaje pochodzenia wadliwego
Nazywana przez przyjaciół Lilką polska plastyczka-graficzka, emigrantka z roku 1968
W sprawie tajnych więzień CIA w Polsce i gdzie indziej powiem tak: Rozumiem, że w starciu praworządności z terroryzmem praworządność jest bez szans.
Z powodu opowieści o Juliuszu Cezarze wybucha polityczna afera wielkiego kalibru, "lecą głowy". Co u licha autor napisał? Fragment książki "Antyk po antyku"
Wizja świata zredukowana do poziomu rewolwerówki, obsesja rusofobiczna, nonsens i bestialstwo: oto współczesny mutant dziedzictwa romantycznego
W obliczu śmierci najgodniej i najpiękniej jest milczeć. Im mniej słów, tym lepiej. Ludzie słowa, do których się zaliczam, są w kłopocie. Wymaga się od nich mówienia, bo to przecież ich zawód i naturalny obowiązek. A ja wiem, że wobec bolesnej...
Z pewnością nie zdałbym u prof. Leszka Kolakowskiego żadnego egzaminu z filozofii. Tylko dlatego, że jesteśmy równolatkami ośmielam się zabrać głos
Przedmowa do książki Marka Edelmana ?I była miłość w getcie", która ukazała się właśnie nakładem Świata Książki
Zamiast popełnić samobójstwo, świat o krok od przepaści wywinie jeszcze zbawczego fikołka. Jakiego mianowicie? Nie wiem dokładnie, ale pozostaję optymistą
Na osiemdziesięcio lecie Anny Trzeciakowskiej
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.