Gdy do grona gimnazjalnej młodzieży miał dołączyć pewien niepokorny nastolatek, niektórzy przestrzegali: "Po co ma pani sobie brać kłopot na głowę". Odpowiedziała: "Mamy bać się dziecka? Trzeba mu pomóc!". Ten "łobuz" stał się bardzo dobrym uczniem...
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.