Czeski prezydent Vaclav Klaus stawia Unii Europejskiej nowe żądania w sprawie ratyfikacji traktatu lizbońskiego. - Nie podpiszę go bez dodatkowych gwarancji, które zabezpieczą Czechy przed roszczeniami majątkowymi Niemców - ogłosił w piątek w Pradze.
Chełpi się, że jest największą grupą kiedykolwiek startującą w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ale sondaże w Irlandii nie wróżą sukcesu nawet założycielowi Libertasu Declanowi Ganleyowi
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.