Pogoda nie sprzyjała wspinaczom. Rzadkie okna przyzwoitej pogody trwały nie dłużej niż dzień lub dwa, co nie wystarczało na zdobycie szczytu. "W nocy były piękne gwiazdy, wszyscy szykowali się do wyjścia w góry, ale ta bajka szybko się kończyła -...
Najprawdopodobniej Piotr Skorupa spanikował. Zamiast przesunąć węzeł w górę, zapewne chwycił go dłonią i zlikwidował zacisk. Ślizgał się po oblodzonej linie aż do końca i dalej w kierunku zamarzniętego stawu
- Chłopaki - powiedział Wojtek w bazie - nie sądzę, żebyśmy zrealizowali nasz cel. Nie skończyliśmy jeszcze z tą górą. Fragment książki Bernadette McDonald "Kurtyka. Sztuka wolności"
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.