W poniedziałek banki zostały w końcu otwarte, ale sytuacja w Grecji daleka jest od normalności. Wciąż obowiązują limity wypłat, a podatki idą w górę.
Ateńczycy wykorzystują każdą okazję, by oderwać się od bolesnej rzeczywistości.
Życie w greckiej stolicy z pozoru wygląda normalnie: kawiarnie wypełnione w połowie, turyści na placu Syntagma, lejący się z nieba żar. Ale pustki w sklepach, kolejki przed każdym bankomatem i zmęczone twarze sugerują, że nie ma mowy o zwyczajowej...
Copyright © Agora SA