Globalna branża komercyjnego oprogramowania szpiegowskiego, które pozwala rządom na inwigilację telefonów komórkowych i zasysanie danych, nadal kwitnie. Nawet rząd Stanów Zjednoczonych korzysta z jego usług.
Kierowanie gniewu niemieckich pracowników na pracowników hiszpańskich, greckich i włoskich to nie jest przepis na zjednoczenie Europy
Płomienie zniszczyły największe obozowisko uchodźców w Europie. Wcześniej obóz odizolowano, by powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. O spalenie podejrzewani są zarówno migranci, jak i grecka skrajna prawica. Uciekinierów ściga policja i...
Sytuacja zadłużonej po uszy Grecji jest tak trudna, że Berlin zaczyna mówić o pomostowym finansowaniu Aten do czasu, aż uda się zawrzeć porozumienie w sprawie 86 mld euro kolejnej pożyczki.
Codziennie przybywa tysiąc uciekinierów z pogrążonych w konfliktach krajów - Syrii, Afganistanu i Iraku. Wiążący z trudem koniec z końcem Grecy muszą sobie z nimi radzić bez pomocy Europy.
Greków może czekać w tym roku poważniejsza recesja, niż sądzono. Winny jest temu rząd, który wyczyścił konta z pieniędzy przewidzianych dla samorządów i firm.
Ale jeśli rządząca SYRIZA nie zdobędzie we wrześniu parlamentarnej większości, kraj może się pogrążyć w kolejnym kryzysie politycznym - rozmowa z prof. Thanosem Veremisem, wiceprezesem ateńskiego think tanku Eliamep.
Przeciąga się stan wyjątkowy, do którego wszyscy się przyzwyczaili: kolejki pod bankami, wypłata pensji w ratach. Ale nad krajem wciąż wisi widmo bankructwa.
W poniedziałek banki zostały w końcu otwarte, ale sytuacja w Grecji daleka jest od normalności. Wciąż obowiązują limity wypłat, a podatki idą w górę.
Ateńczycy wykorzystują każdą okazję, by oderwać się od bolesnej rzeczywistości.
Życie w greckiej stolicy z pozoru wygląda normalnie: kawiarnie wypełnione w połowie, turyści na placu Syntagma, lejący się z nieba żar. Ale pustki w sklepach, kolejki przed każdym bankomatem i zmęczone twarze sugerują, że nie ma mowy o zwyczajowej...
Od dzisiejszych rozmów z ministrami finansów strefy euro zależeć będzie, czy kraj wyjdzie z kryzysu, czy też wróci do drachmy. To drugie może skończyć się katastrofą.
Poszedłem zobaczyć, jak od środka wygląda faszyzująca grecka partia Złoty Świt, której w środę parlament odebrał subwencje, gdyż uznał ją za organizację przestępczą
Grecy przeciw drakońskim cięciom, których wymaga od nich Bruksela i MFW. Zdecydowana większość głosowała w niedzielę na partie, które obiecywały zerwanie lub renegocjację programu reform, do których wcześniej zobowiązały.
Czy Grecja zerwie porozumienia z UE i MFW o drakońskich cięciach budżetowych, za które dostaje pożyczki pomocowe od strefy euro? - Członkostwo w UE nie jest obowiązkowe - greckie gazety cytują przed niedzielnymi wyborami niemieckiego ministra...
Czy zawali się Grecja, jeśli w tę niedzielę źle zagłosujemy? Te groźby przestały już działać - przekonuje wielu Greków z lewicy. Zakładają grupy samopomocy, by już teraz budować "nową Grecję".
Gniew i zobojętnienie. Wściekły sprzeciw wobec zepsutej władzy i rezygnacja z marzeń, że będzie lepiej. Samobójstwo? Depresja? Kiedyś to były tematy tabu, ale życie to przełamuje. Ludzie dostosowują się do kryzysu - mówi ateńska psycholog Lily Pepu.
- Bankowiec! Plutokrata! - krzyczeli demonstranci na placu Syntagma w Atenach na wieść, że Lukas Papademos został premierem Grecji. Dla nich ?bankowiec? to rzecznik bogaczy, agent Zachodu i koleżka polityków troszczących się głównie o swoje interesy
Przez całe lata dzięki zamiłowaniu do zabawy, mocnym więziom rodzinnym i wpływowi Cerkwi byli na szarym końcu europejskich statystyk samobójstw. Ale dwa lata kryzysu wystarczyły, by Grecy dogonili resztę Europy
Groźba bankructwa Grecji odsuwa się na jesień. Teraz wszystko zależy od tego, jak szybko drastyczne cięcia wejdą w życie. I od powodzenia natychmiastowej masowej prywatyzacji
Parlament w Atenach poparł drakońskie oszczędności, które do 2015 r. przyniosą 28 mld euro. Świat odetchnął, bo Grecja ma teraz szansę na dalszą pomoc. W Atenach wściekli demonstranci zaatakowali ministerstwo finansów
Greckie państwo działało jak skorumpowane przedsiębiorstwo, a obywatele jak jego klientela. Gdy nastał kryzys, klientyzm sięgnął szczytu. Teraz państwo i obywatele stają przeciw sobie
Mieszkańcy Grecji coraz głośniej narzekają, że muszą płacić coraz więcej za codzienne zakupy. Ci, którzy zawyżają ceny będą piętnowani publicznie - proponuje minister rozwoju Christos Folias
Aneta Pastuszka, polska nadzieja na medal w k-1 500 m zdyskwalifikowana. Jej portugalski kajak firmy nelo był za lekki o... 15 gramów!
Nie wiedziałem, że przegrywam. Byłem pewien, że mam już medal - powiedział Andrzej Rżany po porażce zaledwie jednym punktem z Azerem Fuadem Asłanowem
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.