Nasz problem jest śmierdzący i polityczny, więc nikt nie chce nas wesprzeć - mówi jeden z mieszkańców gminy Kodeń na Lubelszczyźnie. Protestujący przeciwko przemysłowym fermom drobiu przyjeżdżają z petycją do Donalda Tuska.
Prokuratura w Oświęcimiu umorzyła śledztwo w sprawie zakażonego wirusem ptasiej grypy mięsa, kupionego w supermarkecie. Potwierdziła jednak obecność wirusa w badanej próbce i w ciele kota, który zmarł po zjedzeniu mięsa
Próśb o interwencję mam kilka w tygodniu. Udało się zablokować budowę ferm w Olszy koło Milicza i Sadkowie pod Wrocławiem, polowanie w Lesie Wiączyńskim pod Łodzią, wycinkę koło Bolesławca.
Człowiek idzie na weterynarię, chce pomagać zwierzętom, a kończy jako sługa imperium zła. Podpisujesz się pod tym, że to mięso jest zdrowe i bezpieczne, a wcale tak nie jest [ROZMOWY ROKU 2023].
Prokuratura w Oświęcimiu zleciła ekshumację zwłok kota, który zjadł mięso z wirusem ptasiej grypy, i nakazała przebadanie go wraz z próbką zabezpieczonego pokarmu. To efekt tekstów "Wyborczej".
- Powinno zostać przebadane mięso ze sklepów, w których zaopatrywali się właściciele chorych kotów, należało przeprowadzić dochodzenie epidemiologiczne. Niestety, musieliśmy sami szukać przyczyny, często na własny koszt - opowiada lekarz weterynarii
W ostatnich dniach coraz mniej słychać o zgonach kotów z powodu ptasiej grypy. Ale inspektorzy weterynaryjni uważają, że za wcześnie na uspokojenie. I apelują do ministerstwa o stworzenie procedur, których zabrakło.
W piątek rano inspektorzy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Oświęcimiu wraz policją odebrali od mieszkanki Chełmka 1,5 kilograma mięsa zakażonego wirusem H5N1. Wcześniej ptasia grypa zabiła jej kota.
Policja przesłuchała właścicielkę zmarłego kota, która podała mu surowe drobiowe mięso, a potem znaleziono w nim groźnego wirusa ptasiej grypy. Służby chciały też, by autorka tekstu o tej sprawie ujawniła swoich informatorów.
"Dla dobra kotów, ludzi i przemysłu powinny zostać przeprowadzone szeroko zakrojone, rzetelne badania mięsa" - napisał prof. Krzysztof Pyrć. To on w próbkach mięsa drobiowego, które zjadł zmarły kot, wykrył groźnego wirusa ptasiej grypy.
Sanepid przeprowadza wywiady z właścicielami zmarłych kotów i sprawdza, czy nie zakazili się wirusem ptasiej grypy, choć ryzyko jest nikłe. A szef Państwowego Instytutu Weterynaryjnego zapewnia, że źródłem zakażeń kotów nie jest mięso drobiowe w...
Naukowcy z Krakowa i Gdańska wykryli groźnego dla człowieka wirusa ptasiej grypy H5N1 w próbce mięsa drobiowego. Najprawdopodobniej o niczym byśmy się nie dowiedzieli, gdyby nie śmiertelne przypadki wśród kotów
- Pewien niepokój wzbudza fakt, że coraz częściej znajdujemy w genomie wirusa H5N1 zmiany, które sugerują adaptacje do organizmu ssaków - mówi prof. Krzysztof Pyrć, wybitny wirusolog
W Donbasie ludzie są bardzo biedni. Po 2014 roku trzeba było dać im robotę, jedzenie, chałupy im ponaprawiać i dać dostęp do mediów ukraińskich. Im wszystko jedno, które wojsko zajmie teren. Nie zdają sobie prawy, że Rosjanie ich zabiją i wszytko...
Jeden z żołnierzy powiedział, że na Wołyniu Ukraińcy mordowali Polaków, tak jak Polacy kiedyś Ukraińców. Na to drugi: "Zamknij gębę. Powinieneś być wdzięczny temu Polakowi, że tu przyjechał". Generalnie Ukraińcy są do mnie bardzo przyjaźnie...
Miałem szczęście, że tego dnia kierownikiem zmiany na granicy był miłośnik zwierząt. Po pięciu minutach czekania usłyszałem: "Panie Konradzie żaden problem, proszę to pana dokumenty".
Niektórzy mieli takie maczety, że spokojnie mogły odciąć kończynę. Był przypadek, że koleś stracił rękę i wykrwawił się na miejscu. Ja robiłem wszystko, by nie zabić.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.