Czy Janusz Lewandowski chciał upokorzyć upokorzonych i poniżyć poniżonych?
Liberalizm ma tendencję do popadania w utopijne mrzonki. Znakomitym tego przykładem jest neoliberalizm.
Grodzone osiedla, eksplozja butnego chamstwa czy kult siły widoczny w codziennym życiu i w kulturze masowej to widome znaki utraty przez wielu poczucia wspólnotowości i solidarności.
Jeśli siły polityczne, które straciły władzę, lub te, które aspirują do jej przejęcia, nie zrozumieją faktycznych problemów trapiących polskie życiu społeczne i gospodarcze, nie mają żadnych szans na zwycięstwo.
Jedną z głównych przyczyn klęski wyborczej dominującej przez lata formacji było - wynikające z braku zdecydowania i wyobraźni, ale też z obowiązującej doktryny ?im mniej państwa, tym lepiej? - doprowadzenie do znaczącego osłabienia państwa
Lansować wspólnotowy model życia społecznego przez piętnowanie egoistycznego hiperindywidualizmu, amoralnego familiaryzmu (liczy się tylko mój interes i interes mojej rodziny) oraz hiperkonkurencji (np. w szkołach nastawionych na ciągłe ściganie się...
Czas odejść w Polsce od wspieranego przez naszych neoliberałów anglosaskiego modelu kapitalizmu, mało efektywnego ekonomicznie i wątpliwego społecznie, i łaskawym okiem spojrzeć na inne modele, ze skandynawskim na czele.
Śmieciowe formy zatrudnienia to element większej całości: pewnego wariantu kapitalizmu, który zadomowił się na dobre nad Wisłą. Śmieciowego kapitalizmu.
Polemika Witolda Gadomskiego z moim tekstem ?Posprzątać po neoliberalizmie? mnie nie zdziwiła.
Wszyscy, czy tego chcemy, czy nie, myślimy dziś wedle schematów neoliberalnych, które utożsamiły się ze ?zdrowym rozsądkiem?. Realnej debaty - i rzeczywistego wyboru - nie będzie, dopóki nie zostanie sformułowana porządna oferta socjaldemokratyczna.
Gdyby zdarzył się cud i znalazły się pieniądze na polską naukę, trzeba by przywrócić motywacyjną funkcję płacy. Każdy awans naukowy powinien wiązać się ze znaczącym awansem materialnym (dziś są to najczęściej grosze).
Copyright © Agora SA