Felietony
Wielkanoc była dla mnie już w dzieciństwie czasem radosnym. Ale przed uroczystym świętowaniem należało odrobinę się napracować.
Mój dom w Buczy został splądrowany przez raszystów, ale podobno nadal stoi. Wczoraj opowiadała mi o tym sąsiadka. Z jakiegoś jednak powodu nie poczułam radości. A chyba powinnam.
Straciłam dziecko. Miałam wrażenie, że Bóg odwrócił się ode mnie. Dziś, gdy patrzę na kobiety, które rodzą dzieci w schronach, na stacjach metra lub piwnicach, na matki, których córki i synowie umierają na noszach od kul, myślę: Bóg jednak miał mnie...
Copyright © Agora SA