
Posądziła dzieci o kradzież trzech kostek cukru. Klęczały za to na?balkonie. W zimę, bez kurtek (Rys. Barbara Niewiadomska)
Rok 2015. Adam i Gabriela Kamińscy kontaktują się z domem dziecka. Chcieliby nastolatkę bez szans na adopcję. Dyrektorka placówki podsuwa 13-letnią Patrycję. Szybko się jednak wycofuje, bo twierdzi, że wychowanka jest buntowniczką i nikomu nie ufa. Ale Patrycja ma młodsze rodzeństwo. Ola z Olkiem będą zachwyceni, przekonuje dyrektorka. Kamińscy zastanawiają się, co zrobić. Mają już troje dzieci, jedno biologiczne i dwoje adoptowanych. Piątka? Trochę za dużo. Naradzają się: żyjemy w wielkim domu, jeździmy sporym samochodem, nie biedujemy, poradzimy sobie.
Dziesięcioletnie bliźniaki przyjeżdżają do nich na weekendy. Aklimatyzują się. Mówią „ciociu”, „wujku”. Tylko jest jeden problem. Ola dostaje SMS-y od Patrycji. Starsza siostra też chce mieć rodzinę. Grozi, że jeśli dojdzie do adopcji, ucieknie z domu dziecka. Kamińscy znowu dyskutują. Szóstka? Tego się nie spodziewali. Nie spodziewali się też, że dyrektorka postawi im warunek: albo wszystkie dzieci, albo żadnego.
Wypróbuj cyfrową Wyborczą
Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych, lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej
Artykułoid jest tak rozwleczony i nieuporządkowany, że nie wiadomo w końcu o co chodzi i kto co czynił
Mam identyczne wrazenie, pogubiłem sie w środku, nie wiem kto byl kim i o co w ogole chodzi :)
Taaa trzeba było zrobić to w formie paru fotek plus jedno "sensacyjne" zdanie pod każdą z nich.... Przecież ludzie przyzwyczaili się do "artykułów" w formie pisma obrazkowego.
Niestety dyrektorka zarządza wnioskami. Jak zablokuje adopcję to sąd nic nie zrobi.
"Nie czytam dalej - tekst zepsuty na samym początku"
Dyndalismus, załkałem nad Twoim poczuciem "czytelniczej estetyki".
Bubu, jak nie w zimę, to może w d...?
Hihi, pisarze, dziennikarze eh ...
Czego chcesz - to jest dobre dziennikarstwo.
dzieci zostały skrzywdzone podwójnie.
A mimo to bardziej nas dręczą różne błahostki,
niż sens i podstawy tej Ich tragedii.
cudotworcy jacys?
wystarczy przeczytać ze zrozumieniem: nie bylo zadnego FAS, a byla rodzina zastępcza czyli państwo N. okazała się hucpą: zastępcza matka problemami psychicznymi manipulowala dziećmi, sąsiadami, szkołą, wszystkimi.
tak. nastepnym razem napisze pod spodem, ze to ironia. w zasadzie pytanie bylo do tych wszystkich, ktorzy twierdza, ze te dzieci to patologiczni klamcy. rowniez uwazam, ze ta pierwsza matke zastepcza ktos powinien zbadac. raczej psychiarta niz psycholog bo wydaje sie jedna z tych wariatek, ktore potrafia zabic wlasne dziecko po to, zeby swiat ja docenil.