
Makabryczna historia wyszła na jaw w lutym 1996 roku. Adam S. doniósł policjantom, że żona zabiła noworodka. (Rys. Anna Reinert / Jacek Faleńczyk)
„A co, pani nie cieszy się z dzidziusia?” – pytam czasem żartobliwie. Chodzę od sali do sali, spowiadam, rozmawiam. Jak widzę, że któraś świeżo upieczona mama ma niewyraźną minę, staram się zagadać. Ona odpowiedziała: „Nie cieszę się, bo mi zabierają dziecko”. Pierwszy raz coś takiego usłyszałem, a przychodzę do tego szpitala od 20 lat – opowiada ks. Krzysztof Mądel, jezuita z Krakowa.
Wyrok w sprawie umieszczenia Patrycji w placówce opiekuńczo-wychowawczej zapadł 7 czerwca 2017 roku, pięć dni po jej narodzinach. Na niejawnej rozprawie w Sądzie Rejonowym w Krakowie, o której matka, jak twierdzi, dowiedziała się po fakcie.
Patrycję odebrano na wniosek MOPS-u. Powody przedłożone sądowi przez MOPS: rodzice dziewczynki są bezrobotni, utrzymują się ze świadczeń MOPS-u, mieszkanie komunalne zadłużone (choć rachunki za prąd i gaz regulowane „względnie terminowo”), w mieszkaniu nieporządek, podłoga brudna od fekaliów psa, kurz, niedopałki, porozrzucane dokumenty i książki, w zlewie naczynia z kilku dni nieumyte, kuchenka zabrudzona tłuszczem, brudne garnki, śmieci niewyrzucone. Bierna postawa pary w zakresie utrzymywania czystości. To ocena z wizyty w styczniu 2017. „Na podkreślenie zasługuje fakt, iż weryfikacja sytuacji w marcu nie była możliwa ze względu na to, iż pracownik socjalny nie został wpuszczony do mieszkania” – dodaje MOPS.
Wypróbuj cyfrową Wyborczą
Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych, lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej
Może dziecko woli zaradnych rodziców?
To sobie wyłącz tą lampkę. Bzdura od początku do końca.
Dziecko woli swoich rodziców, nawet jeśli są niezbyt zaradni. Dzieci nie są wstrętnymi, zgorzkniałymi cynikami.
Bzdura. Wiekszosc dzieci chce byc z tymi, ktorzyje wychowali Jezeli trafi do rodziny zastepczej, toich bedzie uwazac za rodzicow. A co do cynikow... Jak widzi Pan/ Pan stojacych pod budka z piwem, to wkurza sie, ze "na co Ida moje podatki"`? No a jakie szanse na dobre zycie maja dzieci niezaradnych rodzicow? Wlasnie takie, chyba, ze trafia a dobrego asystenta rodzinnego. Ja bym chciala wiedziec, skad te rozbieznosci w zeznaniach. Raz, ze niedorozwinieta,potem ze matura. Opis mieszkania, ktorego wyglad nie jest skutkiem biedy, tylko niezaradnosci i lenistwa ale jest zagrozeniem dla niemowlaka (fekalia????) - kontrastowo twierdzenia rodzicow, ze czysto i sie staraja. Tyle,ze w przeszlosci historii biednych rodzicach, ktorym bez powodu odbierano dzieci, bylo w media sporo. A potem sie okazywalo, ze jednak podstawy doodebraniadzieci byly. Raz nawet GW przepraszala za wprowadzenie w blad czytelnikow (fakt, ze zadna inna redakcja, opisujaca to samo zdarzenie, nie przeprosila..) - rodzina z Gdyni. Dostala dary z calej Polski, (dla dzieci, ale i sprzet AGD) zabrala, wyjechala, zostawiajacdzieckowDomu ziecka. Potem sie okazalo, ze juz drugie im odebrano,tyle e tamtego nigdy nie odwiedzili.
W Krakowie jak ktoś chce, to pracę znajdzie. Posprzątanie mieszkania to też nie jest jakieś wielkie osiągnięcie. Jak ktoś temu nie umie podołać, to państwo powinno mu pomóc, ale nie kosztem małego dziecka.
a można było przydzielić na początek opiekuna rodziny, kogoś kto nauczy dbać o porządek, gotować, zająć się dzieckiem, służyć dobrą radą. Tam nie było narkotyków, wódki i bicia tylko nieporadność i brudna podłoga. Moje dzieci też śpią z kotami i nikt ich nam nie odbiera.
Duże wyrazy współczucia dla kotów...
Szczucie?
Czy @czemu nie wie co to jest macierzynstwo, co to jest odlaczenie nowonarodzonego dziecka od matki i to tej, ktora moze go karmic. Te najwazniejsze miesiace kiedy tworzy sie emocjonalny zwiazek i u dziecka i u matki. Wstyd ze ktos wogole popiera MOPS w takiej sytuiacji. Te akcje sa dla mnie rownoznaczne z potrojnym morderstwem. Wszystkie elementy tej akcji sa nieludzkie. Bronienie organizacji, ktora naduzywa spolecznego zaufania i urzedowej estymy by bezkarnie niszczyc rodzine jest nie do usprawiedliwienia. Kosz dla dziecka? Zabranie go od karmiacej matki to zbrodnia. To jest koszt dla dziecka! @czemu-nie powinno przemyslec swoje priorytety etyczne.
Trudno o obiektywna sytuacje bo artykul jest raczej jednostronny ale jest kilka zastanawiajacych motywow. Niepostprzatane mieszkanie - tu oceny moga byc rozne w zaleznosci od pogladow na to jak powinno wygladac czyste mieszkanie. Balagan to jedno ale psie odchody na podlodze to juz chyba przesada, szczegolnie, ze male dziecko raczkuje i wklada wszystko do buzi? Tlumaczenie, ze pies akurat mial problemy urologiczne, hmm. Problemy urologiczne zwiazane sa z moczem nie odchodami. Psa trzeba wyprowadzac, a jesli jest naprawde problem to sa pieluchy... no i wypadaloby posprzatac po psie. Ja tez mam zwierzaki i zdarzaja sie wypadki ale podlog nie mam poobsrywanych bo od razu sprzatam.
Co do wyksztalcenia. Pani najpierw twierdzi, ze studiowala i zrezygnowala z braku funduszy. Potem, ze byla jedna z najslabszych uczennic w klasie wiec pewnie to byly studia gdzie kazdego przyjmuja i wiele sie nie wymaga. Nie od dzis wiadomo, ze posiadanie dyplomu wyzszej uczelni nie jest dowodem na posiadanie wiedzy czy inteligencji.
Kilkanascie minut i problem z porozumieniem sie przy wzywaniu karetki bo peselu nie pamietala? Psychiatryczne zaswiadczenie o niepelnosprawnosci. Kazdy pracownik spoleczny mialby watpliwosci czy ta Pani jest w stanie odpowiednio zajac sie dzieckiem. Wg niej wszyscy sa winni, ale nie widze zeby ta Pani sie starala. Gdyby od tego zalezalo oddanie mi dziecka to nauczylabym sie gotowac a nawet stawac na uszach. No i akurat umiejetnosc gotowania ponad "cos tam" jest bardzo wazna bo dziecko trzeba bedzie racjonalnie karmic, nie tylko zmieniac mu pieluchy. Ta Pani naprawde dopiero teraz chce sie uczyc zmiany pieluch na lalce? Dla mnie jest to dowod jak bardzo nieprzygotowana jest do opieki nad dzieckiem. Sorry, ale metoda prob i bledow w takiej sytuacji moze doprowadzic do tragedii. Sa przeciez kursy gdzie wczesniej mozna sie bylo wszystkiego nauczyc, jest internet, sa ksiazki. Przykro mi ale z artykulu wylania sie obraz osoby, ktora nie radzi sobie ze soba i z otaczajaca rzeczywistoscia wiec jak ma zajac sie noworodkiem?
Nie wiem czy odebranie dziecka bylo tu w pelni uzasadnione. Moze zeczywicie potrzebne jest tylko wsparcie ale rownoczesnie rozumiem dmuchanie na zimne. Gdyby doszlo do nieszczescia to byloby obwinianie pracownic MOPSu, ze nie interweniowaly.
Brudna podloga i obesrana podloga to jednak pewna roznica nie uwazasz? Pzwolilabys sie dzieciom bawic na obsranej przez koty podlodze?
nie masz sie co łudzić, @czemu_nie nie myśli więc nie ma wiele do przemyślenia w sprawie priorytetów etycznych.
Sherlocku mistrzu dedukcji a jak się odniesiesz do kwestii napisania przez MOPS we wniosku do sądu , ze ojciec jest niedorozwiniety i przez to pozbawiony praw rodzicielskich?
Haha czyli wg Ciebie od teraz trzeba mieć skończone kursy na cordon bleu, żeby mieć dziecko? Nawet jeśli, to panie z MOPSu mają na to ok 6 miesięcy od urodzenia do czasu rozszerzania diety, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że matka chciała karmić piersią. "Teraz się chce uczyć zmiany pieluchy na lalce" - no i co w tym dziwnego? Ja sama uczyłam się już po porodzie na własnym dziecku, to naprawdę żadna filozofia w czasie pampersów, nikt tego nie ćwiczy miesiącami przed ciążą. Problem ze znalezieniem PESELU ? Kiedy umiera ci ojciec na twoich oczach, a ty chcesz mu pomóc, ostatnie co będziesz chciał robić to szukać jakiegoś dokumentu z jego peselem! W przypadku dużego stresu (u wrażliwych osób, w przypadku po prostu stresu) mózg nie zawsze funkcjonuje dobrze.
To co się wydarzyło to nie jest dmuchanie na zimne. Odebranie nieporadnej ale pełnej dobrej woli matce dziecka, to jest po prostu przestępstwo.
przecież był asystent. tylko że chciał uczyć sprzątać i gotować, co sie pani nie spodobało, bo ona by chciała zeby ją uczył przewijać dziecko. ok, ale może najpierw trzeba zaczać od podstaw, w tym wypadku od mycia podłogi.
Niestety, najczęściej w takiej "rodzinie" jak dostaną zasiłek, to go przechlają i zrobią następne dziecko aby dostać kasę od Państwa... Ciekawe jakie dzieci by wyrosły w takiej "rodzinie"...?
przeczytaj jeszcze raz, ze zrozumieniem; albo nie, daruj sobie;
szkoda czasu; i tak wiesz wszystko najlepiej i pierwszy jesteś do oceniania;
faryzeusz;
nikt się tego po tobie nie spodziewa. A zmurszałe są dlatego że wysłuchałeś praktycznie relacji jednej strony ?
Tu nie chodzi o sąd, tylko o fałszywe informacje z MOPSu.
Ważniejsze niż dobre samopoczucie rodziców jest dobro dzieci!!!!!
A ty potrafisz czytać ze zrozumieniem ? Z twojego wpisu wynika, że nawet nie wiesz o czym był artykuł.
Mam wrazenie, ze salve ma bardzo ograniczone doswiadczenia z macierzynstwem i brak mu zarowno inteligencji emocjonalnej jak i bezposredniej wiedzy o macierzynstwie. ma natomiast sporo zle zaszyfrowanej woli by oskarzac (tak niby delikatnie i zbiorowo, ale tym bardziej paskudnie) i sadzic. Bardzo przykre.
O czym ty do mnie rozmawiasz?
Chyba i tak nie zrozumiesz