Iwona Sul jest artystką. 15 lat temu postanowiła wysłać swoje CV w różne miejsca w Europie. Odezwali się do niej pracodawcy z Dublina. Decyzję musiała podjąc natychmiastowo. W dwa dni zamknęła firmę, spakowała, wzięła najmłodszego syna 'pod pachę' i z oszczędnościami w kieszeni postanowiła wyjechać do Irlandii.
- Nie przyjechałam tutaj z nastawianiem - przyjeżdżam, żeby się dorobić i wracam. Nie ograniczałam się w taki sposób - mówi Iwona. Wyjechała w czasach gdy mnóstwo ludzi emigrowało z Polski za pieniędzmi i lepszym życiem. W Irlandii było wtedy dużo miejsc pracy.
- Nie trzeba tu pracować 50 godzin, żeby się utrzymać i łączyć koniec z końcem. Wystarczy kilka dni w tygodniu, a resztę poświęcić po prostu na życie. Wszystko jest tutaj fantastycznie dostosowane do ludzi. Parlament myśli o swoim narodzie, a nie o sobie.
Zainteresował cię ten materiał? Kliknij TUTAJ
Więcej
    Komentarze
    Pięknie to Pani przedstawiła. I prawdziwie.
    Choć moje dzieci dziś są gdzie indziej, to serce tęskni za Irlandią.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Kiedy opuszcza się kraj i staje sie częścią innej społeczności, wrasta się w inną kulturę, czerpie się z niej benefity, ale i ściera się z problemami, to już nigdy nie będzie się odczuwało totalnej przynależności do jednego miejsca. Polska zawsze będzie domem, miejscem pochodzenia, ale mając porównanie z tym jak można żyć inaczej, pewne trudne sprawy i niedogodności (jak mentalność, zachowanie ludzi, niedostatek) doświadczane w kraju boleśniej się odczuwa. Nowa kraina zaczyna być miejscem do życia w wydaniu bardziej komfortowym. Stara- miejscem z którym wiążą nas emocje. Człowiek poniekąd znajduje się na pozycji osoby ,której jedna noga tkwi w jednej a drugą w drugiej łodzi. Fale nimi poruszają, a on siłą woli stara się nie przewrócić i nie wpaść do żadnej z nich całym ciałem. Opuszczając kraj żeby żyć w innym zatraca się komfort pewności przynależności do jednego miejsca i jednej społeczności.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Jedna rzecz chcialbym dodac bedac 32 lata na emigracji i stykajac sie z roznymi narodowosciami to Irlandczycy sa bardziej otwarci np.od Anglikow.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    `