Latem i jesienią 1989 r. tysiące mieszkańców NRD zaczęło 'wybierać wolność'. Trabantami i wartburgami ruszali do Budapesztu, Pragi i Warszawy, by tam przez ogrodzenia przedostawać się na teren zachodnioniemieckich ambasad. Późnym latem na warszawskiej Saskiej Kępie, gdzie mieściła się ambasada RFN trabanta można było całkiem niedrogo. - Uciekamy, bo chcemy lepszej przyszłości dla naszych dzieci. W naszym kraju tylko władza ma wszystko - mówili warszawiakom. W Polsce socjalizm się kończył: powstał już rząd Tadeusza Mazowieckiego, pojawiły się wolne media i zalążki wolnego rynku, natomiast w NRD komuna nie odpuszczała.
Więcej o ucieczkach Niemców z Nrd przeczytasz w najnowszym numerze dodatku
'Ale Historia'
Zobacz więcej odcinków
Wszystkie komentarze