Alfred Wierusz-Kowalski, tak jak inni polscy malarze, by wspomnieć tylko Wojciecha Kossaka czy Wiktora Koreckiego, utrwalał fałszywą wizję wilka
"Cud nad Wisłą" jest marnym świadectwem zwycięstwa 1920 roku w wojnie polsko-bolszewickiej. Ale bardziej niepokoić musi coś innego.
Po drodze milicjant pyta: - Panie Kuroń, czy to było warto? - Trzy lata temu przyjechaliście w Gdańsku po mnie w cztery fiaty. A dziś, widzi pan sam, ile czołgów i wojska musieliście wyprowadzić na ulice, żeby mnie wziąć
Dziwnym trafem nikt nawet nie zadał pytania, co się stało z wizerunkami Chopina. Czyżby znikły z waliz podczas ewakuacji w 1939 roku, na przykład w Ambasadzie RP w Bukareszcie? A może podczas oględzin zawartości waliz w Bank of Montreal przez...
Gdy polscy informatycy wzięli się w PRL-u do pracy, to nawet festiwalem w Opolu sterowały komputery. Rozmowa z prof. Markiem Hołyńskim
Nie znam innego malarza, który swe miasto namalował tak pięknie, który kłamał o nim z taką czułością jak o ukochanej kobiecie jak Vermeer.
Światowy Dzień Kota. Legendarny kot pływał na okrętach Royal Navy. Doczekał się wzmianek w książkach, a nawet portretu, który znalazł się w National Maritime Museum w Greenwich. Internet pęka od historii o słynnym kocie marynarzu. Czy jednak...
21 grudnia 1927. Fala okropnych mrozów skuła Europę. W zamku hrabiów Tarnowskich w Dzikowie pod Tarnobrzegiem nie ma wody. Rury wodociągowe zamarzły już kilka dni wcześniej. W środku nocy buchają płomienie
Czarna chmura zasłania niebo, robi się coraz ciemniej. Z nieba sypią się białe, lekkie okruchy pumeksu. Wygląda to tak, jakby późnym wieczorem zaczął padać śnieg. Gorący śnieg
Tysiące słuchaczy radia opuszczają domostwa i rzucają się z rodzinami do ucieczki. Tysiące chowają się w piwnicach, ładują broń, by drogo sprzedać swe życie
Niektórzy znikali w wielkich dołach wykopanych w lasach. Ale kopanie w lesie, rzecz to wiadoma, nie jest takie proste: korzenie, kamienie. Zaczęto więc rozstrzeliwać nad lejami po alianckich bombach
Heidi ustaliła standardowe warunki kontraktu: noc w hotelu kosztuje 1,5 tys. dolarów od panienki, nie ma seksu grupowego, wszystkie zabawy z prezerwatywami. Niedługo po tym do jej domu załomotali policjanci i agenci FBI
Wyrzuć precz mapy i przewodniki i na oślep zanurz się w plątaninę wąziutkich chodników nad kanałami, mrocznych przejść, w których trudno przechodnia ominąć, ślepych zaułków
Latał w Polsce, Finlandii, RFN, opylał pola w Afryce. Był menedżerem i członkiem polskich ekip technicznych na lotniczych mistrzostwach świata i Europy. Konstruował urządzenia do samolotów. Osiadł w barakowozie, nad rzeczką
Ryk dopalaczy, oślepiające słońca dysz silników i wstępujący pionową świecą w niebo radziecki Mig-29 w polskich barwach działają na męską część widowni jak narkotyk. Tego nastroju nie odda żadna fotografia ani film
Buduje samolot w pustym salonie za kuchnią. To ma być samolot z duszą, z odkrytą kabiną, z której wystaje głowa pilota w skórzanej pilotce, a za nią powiewa długi, biały szalik
Barbarzyńcy mogli jedynie usiąść na brzegu stałego lądu i z wywieszonymi z frustracji jęzorami marzyć o bogactwach Wenecji.
Ten obraz namalował pastelami Stanisław Ignacy Witkiewicz w 1922 roku, osiem lat po upalnej nocy, gdy patrzył na bajeczny Cejlon. Pierwszym krokiem do powstania "Wspomnienia z Cejlonu" było samobójstwo ukochanej
Gdy przekręciliśmy trzy z wylosowanych numerów totolotka, czytelnicy mieli ochotę pofatygować się do redakcji i obić redaktora. Kiedy indziej dziennikarz pisał: "Przepraszam naszych czytelników za przykrą pomyłkę we wtorkowej notatce. Statuetkę...
Zawszenie, choroby, nawet masowe umieranie były czymś drugoplanowym. Polacy nie bali się, że uderza w nich tajemnicza, bezlitosna zaraza. Bali się, że Polska może się im nie udać. Rozmowa z Łukaszem Mieszkowskim, badaczem epidemii grypy hiszpanki...
Na stoliku pod łokciem błazna leży zlekceważony przez monarchę i dwór list z wieścią o upadku Smoleńska. To w fotelu Stańczyka powinien w tej tragicznej chwili siedzieć król i wieść z błaznem gorzką dysputę o pierwszym kroku do upadku ojczyzny.
Okaleczoną, poważnie opóźnioną w rozwoju Rosemary Kennedy ojciec zamknął w luksusowym więzieniu - domku na terenie jednej ze szkół specjalnych. Nie mogła przecież psuć wizerunku idealnej rodziny, zaszkodzić w karierze politycznej swych braci.
Greg oddał portfel, ale obrączki nie chciał zdjąć. "Żona by mnie zabiła, gdybym ją stracił" - powiedział. To zmroziło napastników
Myślę, że ludzie, którzy piją kawę z mlekiem, tak naprawdę nie lubią kawy, jej smaku, aromatu. Maskują je smakiem i zapachem mleka. A już zupełnym horrendum są oferowane w sieciówkach słodkie syropy do kawy - mówi Gerard Schrama, wicemistrz Polski...
Krzyżak, Engelko z Westfalii ślubował do końca swych dni nosić żelazną zbroję na nagim ciele. Do śmierci zużył aż cztery pancerze, tak szybko zżerała je rdza od potu i krwi
Namalował go utalentowany osiemnastolatek. Przed II wojną światową obraz jakby zapadł się pod ziemię
Mieszkańcom wiosek oferowała wykonanie zdjęcia portretowego bez miastowych udziwnień. W zamian oczekiwała opowieści o ich życiu. I czegoś do zjedzenia
Jeśli obraz ma być sprzedany za 1,5, góra 2 tysiące, to po odliczeniu prowizji galerii, kosztów materiałów malarskich dla artysty zostają ochłapy. Rozmowa z malarzem Krzysztofem Kolarzem
Pierwszy obraz wnoszony ostrożnie przez próg jest jak... Sami przekonacie się, co. Niewiele przyjemności w życiu da się porównać z rozkoszą tej chwili.
Tak żyją w Stanach Zjednoczonych setki ludzi. Już skazani prawomocnym wyrokiem na śmierć, ale przecież ciągle żywi. Uwięzieni na specjalnych oddziałach, czekający tylko na kroplówkę z trucizną (rzadziej na inny rodzaj egzekucji), ale wciąż żywi
Pierwsze pieniądze zarobiłem na sztuce jako student. Pożyczyłem od siostry jej nauczycielską pensję. Kupiłem za nią w państwowej, krakowskiej Desie cztery rysunki Kantora i bez zwłoki sprzedałem je z zyskiem w Desie warszawskiej. Rozmowa z...
Dlaczego USA wysłały ponad 7 tys. najlepszych żołnierzy elitarnych jednostek, by zająć wyspiarskie państwo liczące niespełna 90 tys. obywateli?
Uwielbiam książki podwójne, tak gęste, że tekst spomiędzy okładek starczyłby na dwie książki osobne, a pełnokrwiste. "Wojna nadejdzie jutro", wywiad Emila Marata i Michała Wójcika ze Stanisławem Aronsonem, jest jedną z takich książek.
"Afrykański polonez", czyli co polski inżynier chemik i zawodowy siatkarz przez 20 lat robił wraz z żoną w Kongu.
Było zbyt późno, by wydany o godzinie 19 rozkaz dotarł do dowódców niższych szczebli jeszcze tego samego dnia. O godzinie "W" dowiedzieć się mieli dopiero w dniu powstania
Krwawa lekcja powstania przydała Polakom, na parę pokoleń, przynajmniej do niedawna, zbiorowej rozwagi i powściągliwości. Dla mnie "Solidarność" jest wprost dzieckiem Powstania Warszawskiego - mówi historyk Norman Davies
W XX wieku kanadyjskie państwo dołożyło mnóstwa troski, by rdzennym mieszkańcom przestały rodzić się dzieci. One i tak się rodziły, więc trzeba było rozprawić się z plagą dzieci mówiących dziwnymi, odwiecznymi językami ludów Północy.
W Ursusie jak za najlepszych lat PRL o 5.55 rano, tuż przed otwarciem lokalu wyborczego, zjawia się pierwszy głosujący. I jak za PRL dostaje wiązankę kwiatów. Ale pytany przy wyjściu, jak głosował, Jan Pruszkowski odpowiada: "Tak jak trzeba - na...
Ziemia i niebo zachodniej Europy już się zatykają, a my mamy położenie idealne - w samym środku i jeszcze dużo luzu. Rozmowa z Henrykiem Panuszem
Copyright © Agora SA