Firma Hydroergia projektuje i produkuje elektrownie wodne głównie dla klientów zagranicznych. - Wszędzie na świecie inwestuje się w energię odnawialną, tylko nie w Polsce. U nas sytuacja prawna jest niepewna, a inwestorzy czekają na zmianę prawa wodnego, która od roku nie może wejść w życie. To bardzo niekorzystna sytuacja dla środowiska. Dzięki budowie małej elektrowni wodnej zapatrującej w prąd 60 domów moglibyśmy rocznie zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 157 ton - mówi Jarosław Tomalik, prezes firmy.

Biznes rozkręcał się stopniowo. W pierwszym roku działalności Hydroergia dostała kontrakt na dwie turbiny, w kolejnym na cztery. - W tym roku mamy tyle zamówień, ile przez całe pięć lat: dziesięć turbin do Gruzji, pięć do Albanii, 16 do Włoch, pojedyncze do Macedonii, Francji, Armenii - wylicza Tomalik. Firma ma największe w Polsce biuro konstrukcyjne. Prezes firmy zapewnia, że Hydroergia kształci swoją kadrę na europejskim poziomie. Na początku roku firma otrzymała od Ministerstwa Rozwoju status centrum badawczo-rozwojowego.

W konkursie Polska Firma Przyszłości Firma Hydroergia została laureatem w kategorii Firma Odpowiedzialna Społecznie.
Więcej
    Komentarze
    Zaloguj się
    Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem
    Ile było małych elektrowni wodnych po wojnie ? Ile jest teraz ? Mam na myśli również młynówki,tartaki wodne.Ile jest teraz? I dlaczego polaczki je zniszczyli? Na pewno nie jest to poziom europejski. Powiem tylko że liczba ich np.w Austrii , Niemczech /Kleinwasserkraft/ nie zmniejszyła się.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    `