Czarny czwartek na Wall Street, Wojciech Korfanty w Reichstagu i plan zredukowania Warszawy - tygodnik "Ale Historia" w poniedziałek 21 października w "Wyborczej"

Gdy 24 października 1929 r. kursy akcji na Wall Street spadły i nikt nic nie kupował, a banki wezwały graczy do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego kredyty, 11 spośród nich popełniło samobójstwo – w najnowszym wydaniu tygodnika „Ale Historia” o największym kryzysie w dziejach kapitalizmu pisze Witold Gadomski.

W numerze również:

Urzędnicy Hitlera.
Małgorzata Popiołek-Roßkamp pisze o niemieckim planie zredukowania Warszawy

W projekcie przebudowy Warszawy (...) brakuje legendy, jednak jego koncepcja jest czytelna. Warszawa z milionowej metropolii miała zostać zredukowana do średniego miasta, które przede wszystkim będzie obsługiwać ruch kołowy i szynowy wschód – zachód. W centrum zaplanowano budowę Gauforum. Tylko Starówka miała przetrwać – jako świadectwo domniemanych niemieckich korzeni Warszawy. Projekt opatrzono tytułem „Warschau. Die neue deutsche Stadt”, który nie pozostawia wątpliwości, kto miał tu mieszkać po przebudowie.

Polski dzień w Reichstagu.
Józef Krzyk pisze o tym, jak Wojciech Korfanty rozsierdził Niemców w ich parlamencie

Berlińskie przemówienie Korfantego przez kilka następnych dni drukowały we fragmentach lub w całości polskie gazety w Poznaniu i Warszawie. Echa dotarły nawet za ocean.
– Oczekiwaliśmy, że zostanie zabrany i rozstrzelany, bo głośno przemawiał, że Niemcy zostaną pobite, że im się to należy i że kiedy nadejdzie odpowiednia chwila, Polska się do tego przyłączy i pomoże w ich pobiciu – wspominał Hugh S. Gibson, już wkrótce minister pełnomocny (de facto ambasador) Stanów Zjednoczonych w Warszawie.

Jom Kippur w Tel Awiwie.
Felieton Pawła Smoleńskiego

Nie ma w polskiej literaturze takiej książki jak „Na ziemi Izraela”. Szkoda, może jeszcze się przytrafi. Tym bardziej więc nie ma do niej suplementu. Nie przejrzeliśmy się w takim lustrze, jakie przed Izraelczykami ustawił Amos Oz. Trochę żal, a to z racji na cierpliwość papieru, bo ten zachowuje na zawsze słowa mądrych i niepokornych, żeby później – dla spokoju własnego sumienia – ci zwykli, niezainteresowani, zadowoleni i przekupieni mogli je odkurzyć i powiedzieć, że jednak ktoś coś czuł i myślał, więc grzech jest mniejszy.

Tygodnik "Ale Historia" w poniedziałek 21 października w "Wyborczej" wraz z magazynem reporterów "Duży Format".

Komentarze
Zaloguj się
Chcesz dołączyć do dyskusji? Zostań naszym prenumeratorem