
Na hiszpańskich wybrzeżach trwają budowy, jakich nie widziano tu od wybuchu kryzysu w 2008 r., najgorszego w historii kraju.
Gmina Begur liczy niecałe 4 tys. mieszkańców, ale w sezonie letnim gości pięć razy więcej osób. To dlatego, że leży w jednej z najładniejszych części Costa Brava, chętnie odwiedzanego przez turystów katalońskiego wybrzeża. Lato jest więc dla miejscowych czasem nie tylko najlepszych zarobków, ale także utrapień: w sierpniu wąskie uliczki są tak zatłoczone, że niekiedy nie da się stamtąd nawet wyjechać.
Niedługo mieszkańcy Begur będą jednak wspominali minione sezony z łezką w oku, bo gmina zamieniła się właśnie w wielki plac budowy. Nad skalistą zatoczką d'Aiguafreda zielony lasek zamieni się w osiedle na 260 mieszkań. Po drugiej stronie niewielkiego wzgórza buduje się kolejnych 60. Niecałe 30 km dalej na północ, w dwutysięcznym Cadaqués, gdzie jeździli na wakacje Dali, Picasso i Miró – powstaje osiedle 100 domków wczasowych oraz hotel graniczący z obszarem chronionego parku naturalnego.
Wypróbuj cyfrową Wyborczą
Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych, lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej
Obniżyć podatki od pracy i produkcji!!!
Wtedy zarobki wzrosną a ceny mieszkań spadną.
Trzeba odejść od głównej zasady "kapitalizmu realnego:
Wysokiego opodatkowania (pracy) ubogich i dotowania (nieruchomości) bogatych.
W 100% się zgadzam. Nie rozumiem dlaczego nie można tego wdrożyć !
Najlepej to skonfiskować nieruchomości znacjonalizować oszczędności i będzie raj jak w ZSRR lub przynajmniej Wenezueli ... to jest po prostu potrzebne bardziej restrykcyjne prawo budowlane!
W komunistycznych Chinach nie ma żadnego podatku od nieruchomości zaś praca i produkcja są opodatkowane wysoko. Rezultat: Komunistyczni dygnitarze partyjni mają 65 milionów pustych mieszkań (są całe miasta pustych wieżowców), oraz jest 300 milionów ubogich pracowników pracujących po kilkanaście godzin dziennie i otrzymujących tak niskie wypłaty że nie stać ich nawet na najmniejsze mieszkanie.
To jest komunizm!!!
Na czym polega dotowanie nieruchomosci bogatych?
Jest mnóstwo kanałów dotowania oligarchów nieruchomościowych: typowy przykład interesy ojca dyrektora.
Mniej jaskrawy przykład finansowanie z podatków od pracy i produkcji metra, rezultat właściciele nieruchomości koło metra coraz bogatsi zaś ludzie pracy coraz biedniejsi.
Wrócić do opodatkowania najbogatszych 90% podatkiem jak w latach 60 , na zachodzie i w USA . I wszystko grało .
Może dlatego, że to kradzież? Dlaczego chcesz opodatkować cos, co juz kilka razy było opodatkowane? Czy dlatego, że jesteś gołodupcem?
Poza tym, w zeszłym tygodniu byłem na Costa Brava, gdzie z końcem września turystyczne miasteczko zmieniło się w miasto duchów. Warto dla 2-3 miesięcy zarobków - i to raczej dla ludzi już majętnych - niszczyć środowisko naturalne. Moim zdaniem nie, bo im mniej pięknej natury, tym mniej turystów, przynajmniej długofalowo.
W zeszłym roku pojechaliśmy do Portugalii - Sagres - rozmawiałem z jednym mieszkańcem, który mówił mi, że mimo, że teren to chroniony park naturalny, jest pomysł, aby wydobywać gaz... Wybraliśmy to miejsce właśnie ze względu na ochronę i niską komercjalizację, ale jak widać krótkoterminowy pieniądz dla niektórych ważniejszy.
Przeciez to ty jeżdżąc tam, zamiast odpoczywać niedaleko domu napędzasz cały ten przemysł.
Gdybyś siedział na dupie nikt nie budowałby nowych hoteli.